Dr J. Hajdasz: Totalna opozycja wykonywała zadanie odebrania władzy PiS nie tylko w swoim imieniu, ale także – a może nawet przede wszystkim – w imieniu różnych zagranicznych grup interesów

Totalna opozycja wykonywała zadanie odebrania władzy Prawu i Sprawiedliwości nie tylko w swoim imieniu, ale przede wszystkim w imieniu różnych zagranicznych grup interesów.  Radość, jaką już wyraził w mediach społecznościowych niemiecki polityk Manfred Weber jest bardzo wymowna. Przewodniczący Europejskiej Partii Ludowej już po pierwszych wynikach exit poll pisał: „To są bardzo dobre wieści z Polski”. Nazwał Donalda Tuska po raz kolejny „przyjacielem” i oznajmił, że „nikt nie stanie na drodze Polsce i jej europejskiej przyszłości!” – powiedziała dr Jolanta Hajdasz, dyrektor Centrum Monitoringu Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, w felietonie „Myśląc Ojczyzna” na antenie Radia Maryja.

W felietonie dr Jolanta Hajdasz odniosła się do kampanii i wyborczej bitwy.

– Totalna opozycja wykonywała zadanie odebrania władzy Prawu i Sprawiedliwości nie tylko w swoim imieniu, ale przede wszystkim w imieniu różnych zagranicznych grup interesów.  Radość, jaką już wyraził w mediach społecznościowych niemiecki polityk Manfred Weber jest bardzo wymowna. Przewodniczący Europejskiej Partii Ludowej już po pierwszych wynikach exit poll pisał: „To są bardzo dobre wieści z Polski”. Nazwał Donalda Tuska po raz kolejny „przyjacielem” i oznajmił, że „nikt nie stanie na drodze Polsce i jej europejskiej przyszłości!” – zaznaczyła.

Manfred Weber to ten sam polityk, który w sierpniu w wywiadzie dla niemieckiej  telewizji ZDF otwarcie mówił o konieczności zwalczania PiS-u i nazywał tę partię wrogiem, używając dyżurnego argumentu o tym, jak rzekomo PiS atakuje państwo prawa i wolne media.

– Nie były to jednak tylko słowa. Za nimi szły zagraniczne pieniądze na wsparcie najróżniejszych inicjatyw związanych z prowadzeniem walki wyborczej w Polsce z determinacją niemającą porównania w naszej historii. Symbolem walki totalnej opozycji są używane przez nią hasła wyborcze i język absolutnie nieakceptowalny, bo nasycony niespotykaną wcześniej ilością wulgarnych słów i przekleństw – zauważyła dyrektor Centrum Monitoringu Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.

Symbolem tej kampanii będzie także bezprecedensowa akcja bojkotu referendum przez tych wszystkich największych pseudo-obrońców demokracji, którzy zrobili wszystko, by zniszczyć wagę i sensowność wykorzystania w życiu publicznym tak ważnego narzędzia, jakim powinno być głosowanie na dany temat przez wszystkich obywateli – akcentowała felietonistka.

– Kampanię przeciwko referendum zorganizowały na masową skalę organizacje pozarządowe, które na co dzień wolały raczej zaprzeczać, że jednoznacznie popierają konkretną partię polityczną. (…) We wrześniu i w październiku w internecie pojawiła się ogromna liczba filmików i reklamówek popierających opozycję, ale nie finansowanych wprost przez nią.  Taką pseudo apolityczną działalnością pochwalić się może Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, która z pieniędzy pochodzących z publicznych zbiórek na chore dzieci sfinansowała bilbordy z hasłem łudząco podobnym do hasła wyborczego Platformy Obywatelskiej – podkreśliła dr Jolanta Hajdasz.

Tuż przed wyborami pojawiły się także informacje o tym, iż  znany z lewicowych kontrowersyjnych poglądów miliarder George Soros zainwestował w kolejne media działające na rynku w Polsce.

– Tym razem zasilił milionami złotych popularny portal wirtualnapolska.pl. Portal ten jest więc kolejnym – obok Radia Zet, „Gazety Wyborczej” i „Rzeczpospolitej” –  środkiem masowego komunikowania w naszym kraju będącym pod wpływem ideologii Sorosa – wskazała dyrektor Centrum Monitoringu Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.

Kilka miesięcy przed wyborami specjalne fundusze na wspieranie tzw. wolnych mediów także w naszym kraju utworzyły w jednym z niemieckich banków europejskie organizacje finansowe, o czym w otwarty sposób informowała m.in. niemiecka rozgłośnia radia publicznego Deutsche Welle.

radiomaryja.pl