Doradca prezydenta Ukrainy o atakach dronami na Moskwę: Wkraczamy w erę sztucznej inteligencji – nie wszystkie drony chcą atakować Ukrainę
„Wkraczamy w erę sztucznej inteligencji. Być może nie wszystkie drony są gotowe do ataku na Ukrainę i chcą wrócić do swoich właścicieli” – skomentował atak dronów na Moskwę doradca prezydenta Ukrainy, Mychajło Podolak.
„Oczywiście nie jesteśmy w to bezpośrednio zaangażowani, jednak z przyjemnością obserwujemy wzrost liczby ataków na Rosję” – powiedział dziś rano w telewizji Podolak, komentując poranny atak dronów na Moskwę.
„Bardzo ważne jest, by to zrozumieć. (…) Być może drony chcą wrócić do swoich właścicieli (…) i zadać pytanie: >>Dlaczego wysyłacie nas na Kijów<<„? – powiedział doradca prezydenta i podkreślił, że dla niego, jak i dla większości Ukraińców o wiele ważniejsze są rosyjskie ataki na ukraińskie terytoria, zwłaszcza na Kijów, który atakowany jest niemal codziennie.
„Czy ci wszyscy ludzie, którzy myślą, że mogą grać w jednostronną grę, że mogą niszczyć bezkarnie inne suwerenne państwo – jeszcze po 15 miesiącach myślą, że nie będą mieli swojego 2014 roku?” – dodał Podolak.
Doradca prezydenta Zełenskiego odniósł się w ten sposób do dzisiejszych ataków dronami na Moskwę. Kilka dronów uderzyło w budynki mieszkalne w rosyjskiej stolicy; część została zestrzelona na przedmieściach Moskwy.
PAP