Decyzje ws. wakacji kredytowych
Prezydent Andrzej Duda deklaruje swoje poparcie dla wakacji kredytowych. Mówił o tym w trakcie spotkania z mieszkańcami powiatu lipskiego. Jutro zbiera się Rada Polityki Pieniężnej. Dziesiąta podwyżka stóp procentowych będzie oznaczała kolejny wzrost rat kredytów. Na decyzję Rady mogą jeszcze wpłynąć niepokojące dane z polskiego przemysłu.
W czerwcu inflacja w Polsce wyniosła 15,6 procent. Wobec wzrostu cen działania rządu są nakierowane na pomoc dla grup najbardziej wrażliwych społecznie. Stąd czternasta emerytura, obniżka PIT-u, czy wreszcie – utrzymywanie tarczy antyinflacyjnej.
– To są działania rządu w sprawie łagodzenia skutków inflacyjnych – mówi Waldemar Buda, minister rozwoju i technologii.
Wobec wysokich cen, Rada Polityki Pieniężnej dziewięć razy podniosła już stopy procentowe. Jutro kolejne posiedzenie. Rynek spodziewa się podwyżki. Nawet o 75, jeśli nie o 100 punktów bazowych. Członków Rady może niepokoić za to jeden ze wskaźników, który obrazuje kondycję polskiego przemysłu. Zwraca na niego uwagę główny ekonomista PKO BP Piotr Bujak i przekonuje, że już podwyżka o 50 punktów bazowych byłaby bardzo odważna. Rząd odczytuje zacieśnianie polityki pieniężnej jako główne narzędzie walki z inflacją. Dr Grzegorz Piątkowski mówi jednak, że to narzędzie jest dziś stosowane w sposób nieumiejętny.
– Zdecydowanie zbyt późne podnoszenie stóp procentowych, a teraz zupełnie bezzasadne podnoszenie stóp procentowych, podczas gdy zupełnie innymi mechanizmami należałoby zwalczać inflację – wskazuje dr Grzegorz Piątkowski, ekonomista, politolog.
M.in. poprzez przekonanie Polaków do oszczędzania. Tutaj jednak musi pojawić się odpowiednia oferta. A ta – w ocenie prezesa PiS-u Jarosława Kaczyńskiego – na razie jest niewystarczająca. W Białymstoku lider obozu rządzącego tłumaczył, że banki wciąż zrobiły za mało dla oprocentowania lokat i depozytów.
– Albo oni sami pójdą po rozum do głowy i radykalnie podwyższą procenty od wkładów, od depozytów albo będziemy musieli obłożyć podatkiem te zyski, i koniec – zauważa Jarosław Kaczyński, prezes PiS.
To wyraźny sygnał w stronę banków; presja zwiększona o procedowaną ustawę o wakacjach kredytowych. Jej koszt rząd chce przerzucić w całości na banki. Kredytobiorca ma mieć możliwość niezapłacenia raty cztery razy w tym i cztery razy w kolejnym roku.
– Zakładam, że w sierpniu będzie możliwość złożenia wniosku – zaznacza Waldemar Buda, minister rozwoju i technologii.
Pojawia się pytanie, czy takie regulacje o powszechnych wakacjach kredytowych zaakceptuje prezydent Andrzej Duda. Prezes Narodowego Banku Polskiego, który od głowy państwa właśnie otrzymał szansę na drugą kadencję – jak wynika z przekazów medialnych – kręci głową, gdy mowa jest o wakacjach dla wszystkich. Sam prezydent chce dokładnie przyjrzeć się projektowi, w sprawie którego niebawem będzie musiał podjąć decyzję.
– Uważam, że dla wielu rodzin to jest dzisiaj ogromny problem. Te kilka miesięcy, gdy nie będą musieli spłacać kredytu być może będzie dla nich ratunkiem – mówi Andrzej Duda, prezydent RP.
– Niestety inflacja i co za tym idzie raty kredytów związane ze stopami procentowymi osiągnęły taki poziom, że istnieje ryzyko utraty mieszkań, istnieje ryzyko zapaści na rynku mieszkaniowym – zauważa dr Grzegorz Piątkowski.
Już teraz WIBOR 3-miesięczny przekroczył 7 procent. WIBOR 6-miesięczny zbliża się do 7,5 procent. W oparciu o te wskaźniki najczęściej zawierane są umowy kredytowe.
TV Trwam News