Czterokrotnie więcej z budżetu dla minister Kozłowskiej-Rajewicz
Koszt funkcjonowania Urzędu Pełnomocnika Rządu ds. Równego Traktowania od 2008 roku wzrósł czterokrotnie. Tylko w 2012 roku na wynagrodzenia w tej instytucji wydano 1 mln 736 tyś zł. Wszystko to z naszych podatków.
Warto zauważyć, że instytucja, którą kieruje minister Agnieszka Kozłowska Rajewicz, która to powstała w 2008 roku, od tego czasu zwiększyła zatrudnienie o 100 proc.
O szczegółowe informacje dot. funkcjonowania Urzędu do premiera zwrócił się poseł Maciej Małecki. W odpowiedzi na interpelacje poselską, minister nie potrafi jednak podać wszystkich kosztów jakie pochłania instytucja.
– Pani pełnomocnik bardzo chętnie lata po świecie na liczne konferencje egzotyczne, rozumiem że celem tych wypraw jest walka o równe traktowanie, natomiast, niestety rzeczywistość jest taka, że pod płaszczykiem równego traktowania mamy do czynienia z promowaniem anty-rodzinnej ideologii gender, wspierania homoseksualistów, uderzenia w rodzinę. Ostatnio pojawiają się, tak skandaliczne pomysły jak wprowadzenie edukacji seksualnej z wątkami homoseksualnymi już u czteroletnich dzieci. To wszystko dzieję się za pieniądze polskich podatników – zwracał uwagę poseł PiS Maciej Małecki.
Poseł podkreśla, że dokładnie prześledził sprawozdanie z działalności Pełnomocnika ds. Równego Traktowania. Zabrakło w nim – jak stwierdził – takich przykładów działań jak pomoc rodzinom wielodzietnym, obrony życia dzieci nienarodzonych czy dzieci z zespołem Downa.
– Obserwuje tutaj dwie sytuacje, które się pojawiają: mamy do czynienia z urzędem, który promuje działania uderzające w rodzinę i to jest ten aspekt moralny jak i światopoglądowy, ale z drugiej strony, mamy aspekt czysto finansowy i należy sobie zadać pytanie. Czy Polskę stać na utrzymywanie takiego urzędu? – powiedział poseł Małecki.
RIRM