fot. PAP/Leszek Szymański

Czekają nas zmiany w Konstytucji RP?

Sejm rozpocznie w czwartek prace nad zmianą konstytucji. Przepisy pozwolą między innymi na konfiskatę rosyjskiego majątku. Zajęte środki zostaną przeznaczone na rzecz Ukrainy.

Polska, zgodnie z unijnymi sankcjami, zamroziła majątek rosyjskich oligarchów.

– Zamroziliśmy majątek Federacji Rosyjskiej. Oni nie mogą z niego korzystać, ale to jest za mało – mówił premier Mateusz Morawiecki.

Na początku kwietnia rząd złożył w Sejmie projekt zmian w konstytucji, które  umożliwią konfiskatę rosyjskiego majątku. Zajęte środki mają być przeznaczone na rzecz Ukraińców i odbudowy ich kraju. Konfiskata majątków miała już miejsce na Starym Kontynencie – zaznaczył dr Michał Skwarzyński, prawnik.

– Takie orzecznictwo możemy odnaleźć np. w sprawach mafii we Włoszech, gdzie majątek i zajmowanie dóbr, które były efektem prowadzenia działalności przestępczej, było sposobem na zwalczanie mafii, bo odcinało ją od źródła zysków – powiedział dr Michał Skwarzyński.

Druga zmiana w konstytucji dotyczy wyłączenia wydatków na obronność z długu publicznego. W czwartek w Sejmie odbędzie się pierwsze czytanie ustawy. Prawo i Sprawiedliwość poprze rozwiązania – poinformował wicerzecznik PiS, Radosław Fogiel.

– Potrzebujemy modernizować naszą armię, rozbudowywać Wojsko Polskie. W związku z tym nie możemy być ograniczani sztywnymi regułami dotyczącymi konstruowania budżetu – zaakcentował Radosław Fogiel.

Liberalno-lewicowa opozycja mówi „nie” zmianom w konstytucji.

– Lewica nie przyłoży do tego ręki – oznajmił Dariusz Wieczorek z Lewicy.

– Nie mamy zamiaru popierać stanowiska PiS. Generalnie uważamy, że konstytucja nie jest czymś, co powinno być zmieniane w odpowiedzi na doraźne okoliczności – dodał Dariusz Rosati z KO.

Bez głosów opozycji projektu nie uda się przeprowadzić przez parlament – zwrócił uwagę Stanisław Zapotoczny, prawnik. Zgodę muszą wyrazić Sejm i Senat, a na koniec projekt zatwierdza prezydent.

– Jest to większość 2/3 głosów. W przypadku Senatu jest to bezwzględna większość głosów – mówił Stanisław Zapotoczny. 

Premier zaapelował do opozycji, aby nie chroniła majątku rosyjskich oligarchów.

– Liczę na opamiętanie opozycji i zagłosowanie zgodnie z interesem UE, wolnego świata i zgodnie z interesem Polski – przekonywał Mateusz Morawiecki.

W podobnym kierunku idą Czesi, którzy nie oglądają się na nikogo i rozpoczynają kontrole ok. 50 budynków na terytorium Republiki Czeskiej należących do Rosji. Jeśli okaże się, że w ramach ich funkcjonowania łamane jest prawo, mogą być skonfiskowane. O taki samych krokach poinformowała Kanada. W tym kierunku idzie też Komisja Europejska. Lista przestępstw, za które grozi konfiskata majątku na terenie Wspólnoty, będzie rozszerzona o naruszenie unijnych sankcji.

„Propozycja Komisji Europejskiej ma na celu zwalczanie zbrodni poprzez podążanie tropem majątku. (…) Odnalezienie aktywów i zamrożenie ich, by sądy miały czas na pracę” – poinformowała Ylva Johansson, unijna komisarz ds. wewnętrznych.

Wyłamywanie się z sankcji będzie dodane do wykazu przestępstw Unii Europejskiej. Kilka tygodni temu media donosiły, że firmy energetyczne z niektórych państw członkowskich, m.in. z Włoch, Niemiec i Węgier, założyły konta w rosyjskich bankach. W ten sposób zgodziły się na szantaż prezydenta Rosji, Władimira Putina, który zażądał płacenia w rublach za kremlowskiego węglowodory.

„Obecnie rozbieżne definicje kryminalne i kary za naruszanie sankcji mogą nadal prowadzić do bezkarności. Potrzebujemy zlikwidowania luki i zapewnienia organom sądowym odpowiednich narzędzi do ścigania naruszeń unijnych sankcji” – wskazał Didier Reynders, unijny komisarz ds. sprawiedliwości.

Do przyjęcia przepisów trzeba jednak zgody wszystkich państw członkowskich. Potrwa to długo, ale raczej się uda – wskazał dr Łukasz Stach, politolog.

– Wynika to z faktu, że kilka krajów europejskich faktycznie było bardzo istotnym punktem na mapie rosyjskich pieniędzy, zwłaszcza pochodzących od oligarchów. Mówimy tu np. o Cyprze – mówił dr Łukasz Stach.

Według wyliczeń gabinetu prezydenta Ukrainy, Wołodymyra Zełenskiego, na odbudowę kraju po wojnie potrzeba ok. 600 mld dolarów. To Rosja musi zapłacić za wyrządzone szkody – wezwał prezydent Ukrainy.

– Każdy spalony dom, każda zrujnowana szkoła i szpital, każdy zbombardowany ośrodek kultury, obiekt infrastruktury, zniszczony biznes, każda hrywna, którą ludzie stracili. Wszystko musi być zrekompensowane – podsumował Wołodymyr Zełenski.

Wykorzystanie zamrożonych, rosyjskich środków poparł także prezydent USA, Joe Biden.

TV Trwam News

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl