„Czasem łatwiej głosić Chrystusa ludziom, którzy Pana Boga nie znają”

Rozmową z s. Bernadettą Gratkowską, dominikanką, misjonarką, posługującą od 2000 roku w Ułan-Ude na Syberii.

W jakim miejscu i od jak dawna siostra pracuje jako misjonarka?

– Nazywam się s. Bernadetta Gratkowska. Jestem ze zgromadzenia sióstr św. Dominika. Od 2000 roku pracuję na dalekiej Syberii, w republice Buriacja, w jej stolicy Ułan- Ude. Jest to ponad 7000 km od Polski, niedaleko Chin, Mongolii.

Jak duży jest rejon, w którym siostra pełni swoją posługę?

– Cała republika Buriacja na powierzchnię taką, jak cała Polska. Wchodzi ona w  skład Rosji.

Jak wyglądają warunki, w których siostra posługuje? Ile osób, księży i sióstr, pełni tam swoją posługę?

Na całą republikę jest jedna parafia katolicka, właśnie w Ułan-Ude, gdzie posługuje jeden ksiądz, Polak i my, trzy siostry zakonne, dominikanki, również Polki. Jest to bardzo duży teren i nie wszędzie damy radę dotrzeć. Katolicy są rozrzuceni po całej republice, są to pojedyncze osoby, natomiast w Ułan-Ude jest kościół, który został wybudowany w 2003 roku, a w 2005 roku został poświęcony. Ma on jednak swoją historię, bowiem w 1909 roku został poświęcony pierwszy kościół, ale nie służył on długo katolikom, ponieważ został zamknięty pod koniec lat 20-tych. Przez długie lata katolicy nie mogli wyznawać publicznie swojej wiary. Odrodzenie parafii przyszło pod koniec lat 90-tych, gdzie miejscowa, kilkuosobowa grupa katolików zbierała się w mieszkaniu jednej z Polek. Tam zbierali się na modlitwę. Ksiądz przyjeżdżał do nich raz na kilka miesięcy. Dopiero od 2000 roku na stałe pracuje tam ksiądz i również nasze zgromadzenie zaczęło tam swoją pracę. Pierwsze lata naszej pracy wyglądały tak, że spotykaliśmy się w mieszkaniu parafialnym. Jeden z pokoi przeznaczony był na kaplicę parafialną i tam były odprawiane Msze św., natomiast przy większych uroczystościach wynajmowaliśmy bibliotekę, czy filharmonię miejską, ponieważ tam mogło wejść więcej ludzi i tam sprawowaliśmy Mszę św. Obecnie mamy już kościół. Nasza wspólnota parafialna nie jest jeszcze zbyt duża. Przy większych świętach jest więcej ludzi, zaś normalnie koło 40, może trochę więcej.

Jaką działalność siostra prowadzi? Jakie zadania wykonuje?

– Przy parafii prowadzimy katechezę dla dzieci, młodzieży, osób dorosłych. Są to przede wszystkim pojedyncze osoby. Przygotowujemy ich do sakramentów świętych, szczególnie osoby starsze. Zajmujemy się również osobami chorymi w parafii, odwiedzamy je. Przy kościele prowadzona jest świetlica parafialna dla dzieci z patologicznych rodzin, czy tzw. dzieci ulicy, tych , których wychowuje ulica. Do naszej świetlicy przychodzi codziennie 20-30 dzieci, którymi się zajmujemy. Prowadzone są dla nich różne kółka zainteresowań, Dzieci te mogą również skorzystać z biblioteki parafialnej. Pomagamy im też w nauce, w odrabianiu lekcji, mogą również pograć w gry. Raz dziennie otrzymują gorący posiłek. Dla niektórych dzieci jest to jedyny posiłek w ciągu całego dnia.

Czego najbardziej brakuje, jeżeli chodzi o posługę misjonarza?

– Jeżeli chodzi o posługę misjonarza, to chciałoby się, żeby było więcej wiary w tych ludziach. Wiara, którą my przekazujemy, to nie jest takie proste. Może czasami jest łatwiej głosić Chrystusa ludziom, którzy w ogóle Pana Boga nie znają, niż tym, którzy o nim zapomnieli. Moim zdaniem często jest tak, że ci ludzie pozbawieni są wyższych wartości religijnych i tego brakuje, to się odczuwa w naszej działalności. Chciałoby się, żeby ci ludzie byli bardziej religijni, chodzili do kościoła. Niestety, lata komunizmu zrobiły swoje i chyba jeszcze potrzeba czasu. Z drugiej strony jest bardzo wielka życzliwość tych ludzi. Jesteśmy odbierane bardzo życzliwie, pozytywnie.

 W jaki sposób można wesprzeć misjonarzy duchowo, bądź też materialnie?

– Jest taka możliwość, jak podjęcie nad misjonarzem takiego stałego patronatu. To jest codzienna, choćby krótka, modlitwa w intencji misjonarza. Druga możliwość, to ofiarowanie swoich cierpień, kłopotów, w intencji misjonarza. Trzecia możliwość to taki wdowi grosz- jest to równowartość jednego bochenka chleba, ofiarowana na rzecz misji. Nazywa się to patronatem misyjnym.

Na jaki cel przeznaczane są wszelkie ofiary?

– Jeżeli ktoś chciałby pomóc, byłabym bardzo wdzięczna. Ofiary przeznaczane są przede wszystkim na cele charytatywne. Przy parafii zajmujemy się również opieką nad najmłodszymi, mamami z maleńkimi dziećmi, które nie mają możliwości opieki. Staramy się tym ludziom jakoś pomóc. Są to najczęściej młode mamy, wychowujące same swoje dziecko.

RIRM

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl