Coraz więcej cudzoziemców składa wnioski o zezwolenie na pobyt w Polsce
Ponad 100 tys. wniosków o zezwolenia na pobyt w Polsce złożyli w tym roku cudzoziemcy. To o jedną trzecią więcej, niż w analogicznym okresie 2015 roku. Jak informuje dziennik „Rzeczpospolita”, chodzi zwłaszcza o mieszkańców Ukrainy, dla których Polska to atrakcyjny rynek pracy.
Zdaniem ekspertów to dobry trend, gdyż imigranci przyczyniają się do wzrostu gospodarczego i wypełniają lukę, która powstała po masowych migracjach młodych Polaków.
Cudzoziemcy wykonują głównie zajęcia niskopłatne i nie wymagające kwalifikacji lub są średnim personelem technicznym, ale – jak wskazuje dziennik – coraz częściej prace podejmują również pracownicy wysoko wykwalifikowani.
Dr Marian Szołucha, ekonomista z Forum dla Wolności i Rozwoju, podkreśla, że coraz większą skalę migracji można oceniać pozytywnie, choć może powodować zmniejszenie presji płacowej.
– Ostatni wyż demograficzny w Polsce miał miejsce w stanie wojennym i krótko po nim. Aby system ubezpieczeń społecznych taki, jak obowiązuje w Polsce, się nie załamał, a wraz z nim całe finanse publiczne, musi nastąpić eksplozja demograficzna. Ta eksplozja nie nastąpiła. Jedynym wyjściem jest wchłonięcie przez naszą gospodarkę, nasz rynek pracy, siły roboczej z zewnątrz. Kierunek wschodni – źródło tej siły roboczej to jest miejsce naturalne. Napływ pracowników właśnie z Ukrainy, a nie z innych, bardziej egzotycznych kierunków jest po prostu bezpieczniejszy dla nas w wymiarze długofalowym, w wymiarze społecznym. Nie powoduje tylu konfliktów – wskazuje dr Marian Szołucha.
Obywatele Ukrainy stanowią ponad 2/3 wszystkich osób składających wnioski o zalegalizowanie pobytu w Polsce. Inne narodowości to m.in. Chińczycy, Hindusi, Wietnamczycy, Białorusini i Rosjanie.
Decyzje w sprawie legalizacji pobytu w Polsce wydają wojewodowie. Według danych, blisko 90 proc. wniosków jest rozpatrywana pozytywnie.
RIRM