Co dalej ze stopami procentowymi?

Rada Polityki Pieniężnej zdecyduje dziś, co dalej ze stopami procentowymi. Eksperci spodziewają się nieznacznej podwyżki. Główny Urząd Statystyczny (GUS) oszacował, że w sierpniu inflacja wyniosła 16,1 procent.

Wskaźnik osiągnął kolejny rekord, choć ekonomiści prognozowali jego spadek. Właśnie to może mieć największy wpływ na Radę Polityki Pieniężnej, która dziś zdecyduje, co dalej ze stopami procentowymi. Jeszcze przed szacunkiem GUS-u prezes Narodowego Banku Polskiego był optymistą, ale ostrzegał, że nie wszystko da się przewidzieć.

„Z dyskusji RPP może wyłonić się scenariusz, w którym podnosimy stopy procentowe jeszcze raz o 25 pkt. albo dwa razy po 25 punktów bazowych. Nie można też jednak wykluczyć, że skończymy na razie podwyższanie stóp procentowych, ale jednocześnie nie wiążemy sobie rąk” – mówi prof. Adam Glapiński, prezes NBP.

Premier Mateusz Morawiecki, który we wtorek był pytany o to, co zrobi Rada Polityki Pieniężnej, przypomniał, że jest ona niezależna. Zastrzegł, że jego celem nie jest wywieranie presji na bank centralny, ale sam – mimo sierpniowego wskaźnika inflacji – nie spodziewa się już mocnego zacieśnienia w polityce pieniężnej.

– Z mojej wiedzy dotyczącej analiz różnych instytucji finansowych wnioskuję, że fala wielokrotnych podwyżek prawdopodobnie zmierza ku końcowi – podkreśla szef polskiego rządu.

Danym o sierpniowej inflacji towarzyszą te o PKB. Prezes Narodowego Banku Polskiego podkreślał wiele razy, że działa w taki sposób, by lekarstwo, choć gorzkie, jakim jest podwyżka stóp, nie było podawane niepotrzebnie. Pytanie tylko, czy dobre dane o gospodarce z II kwartału nie popchną Rady Polityki Pieniężnej, by jeszcze raz tego lekarstwa użyć.

„Więcej konsumpcji, inwestycji i eksportu niż zakładano w lipcu. Więcej przestrzeni do podwyżek” – czytamy w komunikacie Banku Pekao S.A.

Ekonomiści nie są zgodni. PKO BP wyjaśnia, że dane z gospodarki sprzyjają zatrzymaniu podwyżek stóp. Według prezesa Polskiego Funduszu Rozwoju, Pawła Borysa, stabilizacja zajmie dwa lata. Celem na dziś dla wszystkich instytucji ekonomicznych, powinna być ochrona potencjału gospodarczego.

– Bez skoku bezrobocia, bez straconej dekady, bez młodego pokolenia, jak w Hiszpanii, które przez 10 lat nie może sobie poradzić z kryzysem finansowym i bez upadłości firm – akcentuje Paweł Borys.

Na razie najnowsze dane o bezrobociu potwierdzają, że jest ono rekordowo niskie.

TV Trwam News