Co dalej z podatkiem od supermarketów?

Wraca sprawa podatku detalicznego, znanego także jako podatek od supermarketów. Rzecznik unijnego trybunału uznał, że nie narusza on europejskiego prawa. Wcześniej zastrzeżenia miała Komisja Europejska.

Rzecznik generalna Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej uznała, że polski podatek od supermarketów nie narusza unijnego prawa.

Ustawa o podatku handlowym została przyjęta już w 2016 roku, ale przepisy zaskarżyła Komisja Europejska.

– Ten podatek jest progresywny, a więc jest bardzo korzystny dla małych i średnich przedsiębiorstw – podkreślił Alfred Bujara, przewodniczący Krajowej Sekcji Pracowników Handlu NSZZ „Solidarność”.

I to budziło największe zastrzeżenia Komisji Europejskiej, która podatek dla supermarketów uznała za wsparcie państwa dla małych sklepów. Już raz TSUE oddalił te oskarżenia. Komisja się odwołała, a teraz rzecznik TSUE podtrzymała wcześniejszy wyrok.

– Opodatkowanie od dochodu jest kwestią zasadniczą i najbardziej uczciwą w tym momencie, ponieważ zdrowa gospodarka polega na konkurencji, ale konkurencji równej i w momencie, kiedy sklep wielkopowierzchniowy płacił podatki bardzo niskie lub praktycznie wcale, nie była to równa konkurencja ze sklepami o mniejszej powierzchni – wyjaśnił Artur Beń, ekonomista.

Markety mogą jednak podnieść swoje ceny, a wtedy podatek może odbić się na klientach.

Przewodniczący handlowej „Solidarności” Alfred Bujara uspokaja.

– Nie przewiduję negatywnych skutków handlu, ani podwyżek cen, bo przecież mamy ceny podobne do tych w Europie Zachodniej, a więc nie ma powodów do tego, żeby ceny były z tego tytułu podwyższane w Polsce, a zauważmy, że koszty osobowe, koszty pracownicze w Polsce są czterokrotnie niższe – zaznaczył Alfred Bujara.

Stanowisko rzecznika TSUE jest wstępem do wyroku Trybunału. Choć Trybunał może wydać inny wyrok, to jednak zazwyczaj przychyla się do opinii rzecznika.

TV Trwam News