Chrzest Polski – dać świadectwo Ewangelii
W przyszłym roku będziemy obchodzić w naszym kraju 1050. rocznicę Chrztu Polski. Przez ten czas nasi przodkowie zjednoczeni w wierze katolickiej budowali Polskę, w której dziś żyjemy my. Historia naszego kraju pokazuje, które wartości powinniśmy pielęgnować, a które odrzucić. Dziś świadectwo Ewangelii, którą przyjęliśmy przez chrzest, jest nie tylko ważne dla nas, ale dla całego świata.
Przyjęcie chrztu w 966 r. przez księcia Mieszka I miało dla Polski przede wszystkim wymiar duchowy, ale zmotywowany został działaniem politycznym. Rozbite do tej pory plemiona na terenach późniejszej Polski zostały zjednoczone. Nasz kraj przestał być pogański i dołączył do większości europejskich krajów, które od lat były już chrześcijańskie.
Czeska księżniczka Dąbrówka poprzez ślub z księciem Mieszkiem I wprowadziła Polskę w obręb wiary chrześcijańskiej. Bowiem warunkiem zamążpójścia było przyjęcie chrztu przez władcę Polski – mówi ks. prof. dr hab. Jan Machniak i dodaje, że ten chrzest był rozumiany politycznie.
– Chodziło o to, że ród Piastów koligacony z rodem Przemyślidów wzmacniał swoją pozycję w ówczesnej Europie. Dzisiaj wiemy również, że to nie tylko sprawa polityczna, ale również osobista decyzja księcia Mieszka I. Ta decyzja polskiego księcia wiązała się również z tym, co chrzest niesie – z przemianą życia. Bo chrzest to jest zanurzenie w śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa. Polanie wodą głowy czy wejście do rzeki – jak wtedy to praktykowano – oznaczało przyjęcie Chrystusa jako Pana i jako władcy całego życia. Ale przede wszystkim to podporządkowanie swojego całego życia pod Dekalog – zaznacza ks. prof. dr hab. Jan Machniak.
Jak podkreśla ks. Profesor – chrzest nie jest tylko wymiarem politycznym, ale religijnym. Przemiana, która dokonała się najpierw w osobie księcia Mieszka I spowodowała, że władca Polski został zobowiązany do przyjęcia takiego stylu życia, który jest zgodny z prawdą o tym, że jest uczniem Jezusa Chrystusa.
Kraje pogańskie cechowały się przede wszystkim brutalnością i brakiem jakiejkolwiek kultury. Często nie potrafiły się porozumieć, gdyż nie miały elementu, który by mógł je zjednoczyć. Chrześcijaństwo dawało taką możliwość. Oczywiście nie z dnia na dzień, ale budowanie przez lata państwa i narodu na wspólnej wierze pokazało, że swego czasu byliśmy jednymi z potężniejszych państw na świecie.
Dla narodu polskiego przyjęcie chrztu przez Mieszka I był to wyraźny znak – jaką drogą idzie władca, taką drogą powinni iść poddani – mówi ks. prof. dr hab. Jan Machniak.
– Myślę, że z tym chrztem było związanych wiele korzyści kulturalnych, bo Ewangelia napisana w języku łacińskim dociera do naszych terenów. Misjonarze, którzy już wcześniej przenikali do kraju między Wisłą a Odrą, aż po Szczecin i Kołobrzeg – ci misjonarze uzyskują odpowiedni status. Jednocześnie Ewangelia, którą głoszą, staje się częścią dopiero rodzącego się państwa polskiego. Najważniejszą jednak rzeczą jest to, że Ewangelia przenika do serca władcy Polski, a poprzez niego i jego żonę Dąbrówkę, poznają ją także poddani – podkreśla ks. prof. dr hab. Jan Machniak.
Chrzest Polski jest również dla nas, żyjących obecnie, dużym zobowiązaniem. W dzisiejszych postmodernistycznych czasach społeczeństwa są otwarte na nowe nurty kulturowe. Dokonuje się podcinanie własnych korzeni. Przez mnogość kultur napływających do nas z całego świata, zapominamy o tym, co stworzyło nas jako Polaków. Zapominamy o tym, co stało się fundamentem rodziny, życia, relacji społecznych, ale także relacji ekonomicznych.
Dzisiaj wspominanie sakramentu chrztu jest przypominaniem tamtego wydarzenia, ale jest też jednocześnie odważnym patrzeniem w przyszłość – zaznacza ks. prof. dr hab. Jan Machniak.
– Jeżeli będziemy budować na Ewangelii i na zasadach Dekalogu, możemy spokojnie patrzeć w przyszłość szczególnie wtedy, kiedy widzimy jaka dokonuje się konfrontacja z różnymi zjawiskami: tj. gender czy z tą falą emigrantów, jaka płynie do Europy. To spojrzenie w przeszłość ma nam dodać odwagi w pokazywaniu wartości dobra Ewangelii dla tych, którzy dzisiaj do nas przychodzą. Ale to ma być też wartość dla tych, którzy chcą zburzyć ten europejski porządek, widząc jakieś słabe zjawiska w naszej kulturze. Próbują nas przestraszyć – mówi ks. prof. dr hab. Jan Machniak.
Chrzest jest zachętą do odwagi. Do tego, by zdecydowanie stawać po stronie Chrystusa. Przypominając sobie swój własny chrzest i wiążąc z tym chrzest Polski jesteśmy zobligowani do tego, aby wspólnie dawać świadectwo Ewangelii.
RIRM