fot. PAP/Artur Reszko

Białoruś: Radio Swaboda publikuje fragment listu Andrzeja Poczobuta z aresztu

Nie będę prosić o ułaskawienie, nawet pod presją – napisał w liście Andrzej Poczobut, dziennikarz i aktywista Związku Polaków na Białorusi, który od marca przebywa w areszcie z powodu zarzutów „podżegania do nienawiści”.

Radio Swaboda opublikowało fragment listu, który Andrzej Poczobut napisał do jednego z czytelników.

„W takich sprawach jak moja podobne zachowanie byłoby niemoralne i niegodne pamięci bohaterów AK” – napisał Andrzej Poczobut.

Jak wskazał, jest dla niego zrozumiałe, „że czeka go długotrwały pobyt w więzieniach i łagrach”.

W liście, jak podano, Andrzej Poczobut określa swoją sytuację jako „więzienną stabilność”, pisze, że czyta książki i przygotowuje się do procesu, którego data nie jest jeszcze znana.

Andrzej Poczobut, a także Andżelika Borys, szefowa ZPB, przebywają w areszcie w podmińskim Żodzinie. Zostali zatrzymani w marcu. W czwartek minie pół roku od aresztowania Andżeliki Borys, w sobotę – Andrzeja Poczobuta.

Władze wszczęły przeciwko polskim działaczom sprawę karną o „podżeganie do nienawiści”, grozi im do 12 lat więzienia. Trzy działaczki: Irena Biernacka, Maria Tiszkowska i Anna Paniszewa, również oskarżone z tego samego artykułu, zostały w maju wypuszczone z aresztu, ale zmuszono je do opuszczenia Białorusi. Przebywają w Polsce.

Władze przekonują, że aktywiści ZPB popełnili czyny o znamionach „rehabilitacji nazizmu”. Zarzucają im „wysławianie zbrodniarzy wojennych, w tym Romualda Rajsa Burego”. Działacze odrzucają te oskarżenia jako bezpodstawne. Obrońcy praw człowieka uznali sprawę ZPB za motywowaną politycznie, a aktywistów za więźniów sumienia.

Sprawa ZPB wpisuje się w narrację białoruskich władz i mediów oficjalnych, które nasiliły w ostatnim czasie przekaz nazywający żołnierzy AK i przedstawicieli polskiego podziemia na terenach dzisiejszej Białorusi „zbrodniarzami wojennymi”.

17 września, w rocznicę agresji ZSRR na II RP, na Białorusi po raz pierwszy obchodzono nowe święto jedności narodowej. Data ta jest przedstawiana jako „zjednoczenie Wschodniej i Zachodniej Białorusi”. Czerpiąc obficie z sowieckiej wersji historii, białoruskie władze przedstawiają działania Armii Czerwonej jako „wyzwalanie ziem Zachodniej Białorusi i Ukrainy spod ucisku pańskiej Polski”. Propaganda przemilcza zbrodnie Sowietów i idealizuje ich rolę w „budowaniu białoruskiej państwowości”, działania II RP oraz polskiego podziemia przedstawia jako antybiałoruskie, a AK zarzuca wręcz kolaborację z nazistami.

W ten kontekst wpisywana jest aktywność ZPB i organizacji polskich, którym zarzuca się „rehabilitację nazizmu” i dążenie do budowania podziałów narodowościowych, a także zamiar „odzyskania Kresów Wschodnich”.

W szerszym ujęciu władze próbują przekonywać, że ubiegłoroczne protesty powyborcze były inspirowanym przez Zachód spiskiem przeciwko Białorusi i dokonują analogii pomiędzy uczestnikami protestów a nazistami. Według ekspertów sięganie po antyzachodnie wątki w polityce pamięci jest reakcją na kryzys polityczny i ma na celu konsolidację zwolenników obecnych władz.

PAP

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl