fot, PAP/Łukasz Gągulski

Bezpieczeństwo wschodniej flanki NATO

Prezydent Francji, Emmanuel Macron, chce częściowej demilitaryzacji Europy Wschodniej. Z kolei kanclerz Niemiec, Olaf Scholz, kolejny raz zapowiada powrót do rozmów z Putinem. Paryż i Berlin mają swoją wizję w sprawie bezpieczeństwa. Trudno pogodzić ją z tym, czego dziś oczekuje Polska, ale i inne kraje regionu.

O tym, że Paryż forsuje swoją wizję przyszłości Europy, wiadomo już od dawna. Tym razem prezydent Francji w swojej wypowiedzi skupił się na wschodniej flance NATO, która w momencie agresji rosyjskiej zaczęła intensywnie się dozbrajać. Ten fakt, w opinii Emmanuela Macrona, może doprowadzić do powstania nowego konfliktu.

„W tej chwili – z powodu wojny na Ukrainie – wschodnia flanka NATO jest za bardzo dozbrojona. W przyszłości może to znowu doprowadzić do eskalacji napięć z Rosją” – powiedział Emmanuel Macron, prezydent Francji.

Od dawna iskrzy również na linii Francja-USA. Paryż nie chce, aby Waszyngton był gwarantem bezpieczeństwa w Europie. Jednocześnie część francuskich ekspertów podaje, że podczas wizyty w Moskwie w ubiegłym roku Emmanuel Macron miał zaproponować Władimirowi Putinowi zmniejszenie obecności jednostek NATO m.in. w Polsce. Macron chce lansować bezpieczeństwo w oparciu o Rosję.

Przez cały okres rządów Putina Francja zapraszała wręcz Rosję do współudziału w systemie europejskiego bezpieczeństwa. Z kolei silna Europa centralna jest sprzeczna z jej wizją – wskazał prof. Mieczysław Ryba.

Do odnowienia przyjaźni z Moskwą dąży także Berlin. Powrotu rozmów na najwyższym szczeblu chciałby sam kanclerz Niemiec, Olaf Scholz.

„Ostatni raz rozmawiałem telefonicznie z Putinem rok temu, ale planuję porozmawiać z nim znowu, w odpowiednim momencie” – zapewnił Olaf Scholz, kanclerz Niemiec.

Inwazja Rosji doprowadziła do przeorientowania niemieckiej polityki zagranicznej i ograniczenia więzi gospodarczych Niemiec z Rosją. To zabolało niemiecką gospodarkę, która była uzależniona od tanich węglowodorów z Rosji. Nie będzie powrotu do pełnej przyjaźni z Rosją, ale Niemcy zrobią wszystko, by wrócić na rosyjskie rynki.

Dla Niemiec pokój mógłby się zakończyć nawet utratą części terytorium przez Ukrainę. Niemcom nic do tego. Ważne, aby nastał spokój i mogliby powrócić do biznesów z Putinem – zauważył dr Tomasz Teluk, prezes Instytutu Globalizacji.

Polska kontynuuje swoją politykę odstraszania poprzez dozbrajanie i unowocześnianie Wojska Polskiego. Tylko dzisiaj wicepremier, minister obrony narodowej, Mariusz Błaszczak, zatwierdził umowę ramową na zamówienia amunicji artyleryjskiej. Spółki należące do Polskiej Grupy Zbrojeniowej będą produkowały pociski m.in. do armotohaubic KRAB. Doświadczenia z wojny na Ukrainie pokazują, że artyleria odgrywa kluczową rolę.

Umowa pozwala na to, żeby polski przemysł zbrojeniowy mógł doprowadzić do zwiększenia mocy produkcyjnej. Będziemy wykorzystywać tę amunicję na szkolenie naszych żołnierzy, będzie stanowiła ona rezerwę dla Wojska Polskiego – podkreślił Mariusz Błaszczak, wicepremier, minister obrony narodowej.

Tymczasem nie milknie debata publiczna o incydencie z rosyjską rakietą, która spadła pod Bydgoszczą 16 grudnia. Z ustaleń „Rzeczpospolitej” wynika, że minister obrony narodowej, Mariusz Błaszczak, i premier Mateusz Morawiecki wiedzieli o incydencie z rosyjską rakietą pod Bydgoszczą już w grudniu, a nie – jak twierdzili obaj politycy – w kwietniu. Premier zaprzecza tym doniesieniom.

Nic co tam zostało napisane, nie jest prawdą. Nie otrzymałem żadnego telefonu, ani generał – o ile mi wiadomo – nie dzwonił ani ja potem nie oddzwaniałem – powiedział szef polskiego rządu.

Do tej pory nie podjęto żadnych decyzji personalnych w związku z incydentem pod Bydgoszczą.

TV Trwam News

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl