PAP/EPA

Komisja ds. badania rosyjskich wspływów. Zarzuty na arenie międzynarodowej o niedemokratyczne działania polskiego rządu

Ostre słowa i zarzuty o niedemokratyczne działania polskiego rządu – tak wyglądała debata w Parlamencie Europejskim nad komisją do spraw badania rosyjskich wpływów w Polsce. Politycy obozu władzy odpierali zarzuty. Mówili o braku zrozumienia zapisów ustawy, na podstawie której powołana zostanie komisja.

„Polski rząd chce wprowadzić putinowską ustawę”, „Cieszę się, że tak szybo zareagowaliście, że mamy dzisiaj debatę” – takie głosy opozycji było słychać w Parlamencie Europejskim podczas debaty na temat powołanej w Polsce komisji do spraw badania rosyjskich wpływów. Ustawa regulująca prace komisji i zakres jej kompetencji budzi wątpliwości konstytucyjne u opozycji, części środowiska prawniczego oraz Komisji Europejskiej.

– Nowa ustawa, która powołuje specjalną komisję do zbadania rosyjskiej ingerencji w bezpieczeństwo wewnętrzne Polski, budzi poważne obawy co do zgodności z prawem unijnym – ocenił Didier Reynders, unijny komisarz ds. sprawiedliwości.

Podczas środowej debaty w Parlamencie Europejskim deputowani z PO, PSL i Lewicy twierdzili, że komisja ma wykluczyć polityków opozycji – przede wszystkim Donalda Tuska – z życia publicznego i uniemożliwić start w jesiennych wyborach parlamentarnych.

– Pozostaje nam tylko jeden instrument: protesty uliczne – powiedziała Róża Thun, poseł do Parlamentu Europejskiego.

– Zastanawiam się, panie przewodniczący, czy to już będzie praktyką, że będzie zezwolenie na to, żeby w PE w czasie wystąpień prowadzić kampanię wyborczą – zwróciła uwagę europoseł Beata Szydło, była premier w Polsce.

W ataki na Polskę włączyli się politycy z innych państw.

– To, co widzimy w Polsce, to ostatni zorganizowany atak na demokrację i praworządność w tym kraju – ocenił Paulo Rangel, poseł do PE z Europejskiej Partii Ludowej.

Polski rząd odrzuca zarzuty prawne wobec komisji.

– Każda decyzja komisji będzie poddana końcowej decyzji niezawisłego sądu – nie jednej, ale dwóch instancji, więc nie ma tu żadnego zagrożenia, że ta komisja może mieć wpływ na wybory – mówił premier Mateusz Morawiecki.

Z kolei Państwowa Komisja Wyborcza stwierdziła, że decyzje komisji nie będą miały wpływu na wybieralność do Sejmu i Senatu, prace PKW i komisji wyborczych, co także wybrzmiało w Parlamencie Europejskim.

– Szanujmy to miejsce. Nie kłammy, bo obniżamy rangę Parlamentu Europejskiego – apelował Bogdan Rzońca, poseł do PE.

Komisarz Didier Reynders, krytykując polskie władze, odniósł się do tzw. naruszeń praworządności w Polsce. Dostrzegł wprawdzie pewne postępy w reformach, ale jednocześnie przedstawił szereg wątpliwości. Komisji Europejskiej nie podobają się wyroki Trybunału Konstytucyjnego, które stawiają polską konstytucje nad unijnym prawem; krytykuje upolitycznienie sądownictwa, w tym Sądu Najwyższego i Krajowej Rady Sądownictwa.

– KRS odgrywa kluczową rolę w nominacjach sędziowskich w Polsce. Dlatego kluczowe jest, aby Rada w swojej propozycji dokonała poprawek i to jak najszybciej – mówił unijny komisarz ds. sprawiedliwości.

– Panie komisarzu, chcę panu przypomnieć, że jeżeli chodzi o sprawy związane z wymiarem sprawiedliwości, to zgodnie z traktatami należą one do gestii suwerennych państw – podkreślała europoseł Beata Szydło.

Wątpliwości w sprawie polskiej komisji ds. badania rosyjskich wpływów ma także administracja prezydenta USA Joe Bidena. Amerykański Departament Stanu w specjalnym komunikacie pisze, że jest zaniepokojony nowym prawem. Prezydent Andrzej Duda w rozmowie z agencją Bloomberga dziwił oświadczeniom zza Oceanu.

„Niezupełnie rozumiem reakcję naszych sojuszników. Nie wiem, czy zostali zwiedzeni przez polityków opozycji, przez błędy w tłumaczeniu ustawy, czy po prostu ktoś tego nie wyjaśnił” – oznajmił szef państwa polskiego.

Prezydent Polski poinformował, że jest gotów wyjaśnić wszystkie wątpliwości w sprawie komisji w bezpośredniej rozmowie z prezydentem Joe Bidenem.

TV Trwam News

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl