Będzie protest Polskiej Grupy Zbrojeniowej przed MON

Związkowcy z Polskiej Grupy Zbrojeniowej będą protestować przed Ministerstwem Obrony Narodowej. To reakcja na przetarg na śmigłowce dla polskiej armii. MON zamiast polskiej oferty wybrało francuskie śmigłowce Caracal. Przetarg będzie przedmiotem debaty sejmowej Komisji Obrony Narodowej.

Przegrany przetarg na śmigłowce do polskiej armii oznacza dla polskich firm grupowe zwolnienia. W sumie w czterech fabrykach pracę straci 1400 pracowników.  Pół tysiąca osób będzie musiało odjeść z zakładów PZL Mielec, które produkują słynne helikoptery Black Hawk. Sprawa przetargu na śmigłowce dla polskiej armii ma być dzisiaj tematem posiedzenia sejmowej Komisji Obrony Narodowej. Przed resortem obrony narodowej będą protestować związkowcy z PZL Mielec.

– Na razie będzie to stacjonarna pikieta, czyli przekazanie postulatów. Jak liczna ona będzie, tego jeszcze nie wiemy. Wiadomo, że te zakłady zatrudniają kilka tysięcy ludzi, ilu przyjedzie do Warszawy, to się okaże. Natomiast jest to jeden z wielu protestów. Będzie ich więcej, bo ta sytuacja jest coraz poważniejsza. Są coraz bardziej niepokojące sygnały o możliwych kolejnych zwolnieniach, a także pojawiają się informacje, że część tych miejsc pracy może zostać bezpowrotnie zlikwidowana – podkreślił Marek Lewandowski, rzecznik NSZZ „Solidarność”.

Zwalniani pracownicy mają być objęci specjalnym pakietem osłonowym, jednak jak mówi Roman Jakim, przewodniczący Krajowej Sekcji Przemysłu Lotniczego NSZZ „Solidarność”, to nie zastąpi im pracy.

– Zakończyły się negocjacje w sprawie zwolnień grupowych. Te 500 osób, których zwolnienie zostało zapowiedziane, będzie zwolnionych. Tyle miejsc pracy zniknie w ciągu tego roku w PZL Mielec, co jest – w mojej ocenie – ogromną stratą dla sektora lotniczego w Polsce – powiedział Roman Jakim.

Związkowcy liczą, że miejsca pracy oraz przyszłość polskiego sektora lotniczego może się jeszcze zmienić. To za sprawą pozwu do sądu ws. przetargu na śmigłowce dla polskiej armii.

– Czekaliśmy na ruch naszego zarządu od dawna. To jest wsparcie nas w działaniach, które prowadzimy od miesięcy, żeby ten przetarg został unieważniony. Czekaliśmy na to, ponieważ pismo procesowe, które było złożone przez nasz zarząd do MON-u zostało przez prawie miesiąc bez odpowiedzi – podkreślił Tomasz Kasperski, wiceprzewodniczący NSZZ „Solidarność” w PZL Świdnik.

W mediach padały także sugestie, że pismo ze strony PZL Świdnik w ogóle nie dotarło do ministerstwa, co okazało się nieprawdą. Związkowcy zapowiadają, że będą walczyć o swoje zakłady aż do skutku.

Liczymy też na to, że tak, jak z tego, co widać, idzie nowe i na to nowe liczymy. Liczymy na „polskie patrzenie” – patrzenie patriotyczne, w przeciwieństwie do ministra Siemoniaka i koalicji PO-PSL – powiedział Roman Jakim.

Pieniądze z kontraktu, jaki przypadnie Francuzom, a nie polskim zakładom to około 13 miliardów złotych.

TV Trwam News/RIRM

drukuj
Tagi: , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl