Będzie pozew ws. strat poniesionych w wyniku 20. stopnia zasilania?
Akcjonariusze firm energetycznych i odbiorcy energii rozważają pozwy przeciwko Skarbowi Państwa. Chodzi o straty, jakie ponieśli oni w wyniku 20. stopnia zasilania, który rząd wprowadził w związku z upałami.
Jak napisał jeden z dzienników, państwo próbując ratować górnictwo uderza w energetykę. Wartość spółek energetycznych dramatycznie spadła w ciągu zaledwie kilku miesięcy. Teraz firmy podliczają straty i analizują możliwość złożenia pozwu zbiorowego.
Akcjonariusze pójdą do sądu, jeśli – jak wskazuje gazeta – będzie szansa na udowodnienie działania na szkodę notowanych na giełdzie spółek. Według szefa jednego z instytutów cytowanego przez dziennik „to, co się dzieje z energetyką, można porównać do niedawnego zamachu na OFE”.
Taki pozew byłby precedensem – stwierdził Janusz Kowalski, ekspert do spraw bezpieczeństwa energetycznego i wiceprezydent Opola. Dodał, że chodzi jednak o coś poważniejszego: rząd nie dba o bezpieczeństwo energetyczne państwa.
– Ten potencjalny pozew zbiorowy traktuję jako ostrzeżenie polskiego biznesu, który chce tworzyć w Polsce nowe miejsca pracy i rozwijać się, że nie będzie akceptować ze strony polskiego państwa takiej sytuacji, w której – pomimo tego, że wiele lat mówi się o tym, jak ważne jest inwestowanie w nowe sieci elektro-energetyczne, jak ważne jest inwestowanie w nowe moce wytwórcze – w wielu przypadkach nic się nie robi. Prawie dekada została zmarnowana przez rząd PO-PSL w inwestowanie, odtworzenie sieci energetycznych i mocy wytwórczych – powiedział Janusz Kowalski.
Ekspert przypomniał złą decyzję rządu PO-PSL z 2012 r. o wstrzymaniu budowy elektrowni węglowej w Ostrołęce – bardzo ważnej inwestycji energetycznej. Państwo powinno inwestować w odnowienie sieci energetycznych i mocy wytwórczych, bo inaczej problem będzie się powtarzał – podkreślił.
RIRM