Atak zimy w USA
Zima paraliżuje USA. W ostatnich dniach w wielu miejscach w Stanach Zjednoczonych padły rekordy zimna. W Nebrasce temperatura spadła do –26 stopni, a w Iowa do -29 stopni Celsjusza. Meteorolodzy nie pozostawiają złudzeń: Amerykanów czeka kolejna fala zimna i silnego wiatru.
Zimowy cyklon – tak synoptycy opisują atak zimy na wschodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych. Zaczęło się od rekordowych spadków temperatury na Florydzie. W Karolinie Północnej i Południowej, gdzie rzadko pada śnieg, tym razem spadło go aż 15 cm. Brutalna zimowa pogoda zagraża przede wszystkim bezdomnym w Chicago.
– Musimy sprawdzać tych ludzi, ponieważ wyziębienie organizmu powoduje, że ludzie wpadają w hipotermię, nie myślą jasno, nie są pewni, co się z nimi dzieje. Poza tym spotykamy ludzi z zapaleniem płuc, infekcjami zatokowymi. Ci ludzie muszą być traktowani poważnie, póki nie jest za późno. Trzeba mieć na uwadze, że bezdomni nie chcą iść do szpitala – zaznaczyła Sandra Collins, pielęgniarka.
Zima zabiła już około 20 osób. Nieciekawie wygląda też sytuacja komunikacyjna. Linie lotnicze odwołały dziś ponad 3 tysiące lotów. Z nowojorskiego lotniska nie wystartowało 90 procent samolotów. Zawieszono też wiele połączeń autobusowych. W Bostonie burmistrz miasta nakazał zamknąć szkoły.
– Publiczne szkoły w Bostonie zostaną zamknięte. Będziemy pracować przez cały weekend, aby upewnić się, że autobusy i teren szkolny są gotowe do powrotu naszych uczniów w poniedziałek 8 stycznia. Musimy upewnić się, że chodniki są odśnieżone, a parkingi dostępne dla rodziców i nauczycieli – poinformował Marty Walsh, burmistrz Bostonu.
Pogoda daje się we znaki także w Europie. Tu, od kilku dni, szaleje orkan Eleanor. Niszczycielską siłę huraganu odczuli mieszkańcy Wielkiej Brytanii, Francji, Holandii i Belgii. Wiatr, który w porywach osiąga ponad 100 km na godzinę, w samej Francji pozbawił prądu 200 tysięcy gospodarstw domowych, zabił jedną osobę, a zranił 29.
– W okresie zimowym takie zjawiska, jak orkany, są dosyć powszechne w Europie zachodniej, północnej zdarzają się i są normalnym zjawiskiem. Niektóre mogą docierać nawet do Polski. Wówczas przy orkanie porywy wiatru mogą mieć 120 km/h i generują one straty. Na szczęście w najbliższych dniach pogoda powinna się uspokajać – zaznaczył klimatolog Rafał Maszewski.
Ferie już niebawem. Jaka będzie pogoda w styczniu i kiedy nadejdzie prawdziwa zima?
– W przyszłym tygodniu, już od niedzieli zacznie do nas docierać coraz zimniejsza masa powietrza i w końcu poczujemy trochę zimy, ale będzie to raczej zima w wersji suchej. Na przeważającym obszarze Polski bez śniegu, chociaż na południu, wschodzie, miejscami w centrum może miejscami pojawić się pokrywa śnieżna. Przeważać będzie jednak mróz nocny, zwłaszcza na wschodzie będzie na minusie – powiedział Rafał Maszewski.
Już w październiku synoptycy amerykańscy wróżyli Polsce nadzwyczajnie ciepłą zimę.
– Nie spisywałbym tej zimy na straty. Bardzo ciepły początek zimy nie oznacza, że do końca zima taka będzie. Sporo było takich przypadków, że po pierwszej połowie ciepłej, druga była mroźniejsza i bardziej śnieżna – wskazał klimatolog.
W Polsce zimy nie widać i wszystko wskazuje na to, że w najbliższym czasie nic się nie zmieni. Pewne jest to, że za taką pogodą, jak w USA, mało kto tęskni.
TV Trwam News/RIRM