Niemcy i Stany Zjednoczone bronią porozumienia ws. Nord Stream 2

Joe Biden i Angela Merkel bronią porozumienia, jakie zawarli przy budowie gazociągu Nord Stream 2. Niemiecka kanclerz wierzy, że może mieć wpływ na Władimira Putina. Z kolei amerykański prezydent podtrzymuje, że nic więcej w sprawie zablokowania gazociągu nie był w stanie zrobić.

Niemcy i Stany Zjednoczone podpisały porozumienie, które pozwoli na zakończenie budowy Nord Stream 2. Amerykańska administracja podkreśla, że nie miała wyboru.

„Nord Stream 2 jest w 99 procentach ukończony. Nic, co mogło zostać powiedziane lub zrobione, nie mogło tego powstrzymać” – mówi prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden.

Na decyzji Stanów Zjednoczonych najbardziej ucierpi Ukraina – zauważa dr Bogdan Pliszka, politolog z Polskiego Towarzystwa Geopolitycznego.

– Ukraina na dzień dobry traci 1,5 mld dolarów rocznie, które w tej chwili pozyskuje z tranzytu gazu – mówi dr Bogdan Pliszka.

Ukraina ma podpisaną umowę z Rosją na tranzyt gazu do 2024 roku. Później Władimir Putin, mając do dyspozycji Nord Stream 2, będzie podejmować decyzję, czy taką umowę przedłużyć. Nikt go do tego nie może zmusić. Choć Niemcy liczą, że Moskwę przekona widmo sankcji, bo o takim narzędziu mówi Angela Merkel.

– Mamy możliwość, z której nie chcę korzystać, ale która jest wykorzystana w związku z Krymem, Donieckiem czy Ługańskiem. Nie jesteśmy bez narzędzi, żeby coś zrobić – przekonuje kanclerz Angela Merkel.

Dokończenie budowy gazociągu zachwieje bezpieczeństwem całej Europy Środkowo-Wschodniej. Wiedzą o tym Stany Zjednoczone, ale twierdzą przy tym, że sprawa porozumienia z Niemcami przez kilka tygodni była konsultowana na Ukrainie i w Polsce. W Warszawie panuje jednak przekonanie, że dla zatrzymania Nord Stream 2 można było zrobić więcej.

– Nasi partnerzy w bardzo egoistyczny sposób podeszli do gazociągu, ale życie toczy się dalej. My potrafiliśmy się zabezpieczyć. Będziemy robili wszystko, aby sytuacja od strony bezpieczeństwa nie uległa pogorszeniu w naszym regionie – zapewnia premier Mateusz Morawiecki.

Szef polskiego rządu wskazuje, że sposobów zabezpieczenia energetycznego w Polsce jest kilka. To m.in. gazoport w Świnoujściu oraz budowa gazociągu Baltic Pipe z Norwegii.

TV Trwam News