Administracja D. Trumpa opublikuje „czarną listę” firm wspierających Rosję w budowie Nord Stream 2. Grożą im surowe kary
Pomimo końca kadencji, administracja Donalda Trumpa nie rezygnuje z działań, które mogą utrudnić budowę gazociągu Nord Stream 2. Jedną z ostatnich decyzji ma być „czarna lista” firm, które pomimo amerykańskich sankcji wciąż angażują się w realizację inwestycji.
O planach administracji Donalda Trumpa poinformował jeden z portali, powołując się na Agencję Reutersa. Dziś lub jutro ma zostać opublikowany amerykański raport dotyczący firm, które wspierają rosyjski rurociąg na Bałtyku.
Chodzi m.in. o podmioty ubezpieczające inwestycję czy układające rury. Grożą im surowe kary, jeżeli nie odstąpią od działań związanych z Nord Stream 2.
Europoseł PiS Zbigniew Kuźmiuk uważa, że Rosjanie mogą mieć problem z ukończeniem budowy gazociągu.
– Rosjanie próbują dokończyć to własnymi siłami, ale okazuje się, że nie za bardzo mogą to zrobić. Wprawdzie zapowiedzieli, że 15-go wznowią tę budowę i mają do tego odpowiedni statek, ale wydaje mi się, że właśnie w oparciu o własne siły sobie nie poradzą, szukają pomocy. Moim zdaniem, jeśli rzeczywiście ta lista firm, które mogą być dotknięte sankcjami, zostanie opublikowana, to ci, którzy jeszcze próbują Rosjanom w tej sprawie pomagać, z tego projektu się wycofają. Jednak Stany Zjednoczone w tej sprawie – tak sądzę – będą stanowcze – mówi Zbigniew Kuźmiuk.
Administracja Donalda Trumpa od kilku miesięcy informowała firmy zaangażowane w budowę Nord Stream 2 o konsekwencjach ich działań.
Nakładała też liczne sankcje, które Rosja próbowała obejść. Rozszerzenie sankcji na Nord Stream 2 zakłada również ustawa o budżecie Pentagonu.
MD/RIRM