A. Andruszkiewicz: Zakończenie prac Komisji ds. Amber Gold powinno skutkować wnioskiem do Trybunału Stanu lub prokuratury
Wiele mówimy w kontekście rozliczenia byłych ministrów za rządów Platformy Obywatelskiej, a także premiera Donalda Tuska. Mamy teraz Amber Gold. Myślę, że zakończenie prac komisji ds. Amber Gold powinno skutkować wnioskiem do prokuratury albo Trybunału Stanu. Jeżeli ma się odbyć tylko komisja, ma być tylko pokaz, a później ma nie być żadnych owoców, to po co ta komisja? – mówił w programie „Gość poranka” w TVP Info poseł Kukiz’15 Adam Andruszkiewicz.
Adam Andruszkiewicz odnosząc się do reform Prawa i Sprawiedliwości w obszarze sądownictwa podkreślił, że jak najszybciej trzeba dokonać korekt w funkcjonowaniu Sądu Najwyższego.
– Popieram wniosek, aby jak najszybciej zrobić porządek z Sądem Najwyższym, ponieważ pani prezes Gerstdorf ewidentnie, publicznie broni kast III RP. Pamiętajmy o jednej rzeczy, bo teraz się o tym w debacie publicznej nie mówi (przynajmniej ja o tym nie słyszałem) – że prezes Sądu Najwyższego jest dziś jednocześnie przewodniczącym Trybunału Stanu. Jeżeli Prawo i Sprawiedliwość chce w końcu uruchomić Trybunał Stanu (mam nadzieję, ze to zrobi jeszcze w tej kadencji), to będzie potrzebny sędzia, który nie będzie bronił kast III RP z automatu, tylko sędzia obiektywny – tłumaczył.
Poseł Kukiz’15 przypomniał, że jego ugrupowanie postuluje wprowadzenie instytucji sędziego pokoju, który zajmował się drobnymi sprawami, odciążając w ten sposób sędziów sądów powszechnych.
– My jako Kukiz ’15 proponowaliśmy chociażby wprowadzenie instytucji sędziego pokoju. […] Powinien być taki lokalny sędzia, który takie małe sprawy, które w żaden sposób nie dotykają bezpieczeństwa państwa, rozwiązuje jak najszybciej – wskazywał Adam Andruszkiewicz.
Sędziego pokoju można by wybierać np. przy okazji wyborów samorządowych – zaznaczył polityk.
– Sędzia pokoju mógłby być wybierany w wyborach powszechnych, np. przy okazji wyborów samorządowych, i taka instytucja istniała już w Polsce w okresie międzywojennym. Wydaje mi się, że dziś Polacy też byliby w stanie takiego lokalnego sędziego wybrać. Mógłby być to młody prawnik, który być może w ten sposób kiedyś doszedłby do wyższych funkcji, ale zaczynałby od dołu – wyjaśnił gość TVP Info.
Komentując działania komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji w Warszawie Adam Andruszkiewicz wyraził nadzieję, że po zakończeniu prac tego gremium nie skończy się na ukaraniu tylko i wyłącznie tzw. „słupów”.
– Bardzo chciałbym, żebyśmy w końcu nie poprzestali tylko na karaniu „słupów”. Jeżeli znowu będzie tak, że tylko prokuratura zajmie się jakimiś „słupami”, którzy byli postawieni, to Polacy już nie będą wierzyć w możliwość rozliczenia. To jest ten ostatni moment – akcentował poseł.
RIRM