72 lata temu doszło do rzezi ludności warszawskiej Woli
72. lata temu niemieckie, hitlerowskie oddziały rozpoczęły masowe egzekucje mieszkańców warszawskie Woli. W dniach 5-7 sierpnia 1944 r. zginęło tam od 40 do 60 tys. osób.
„Każdego mieszkańca należy zabić, nie wolno brać żadnych jeńców, Warszawa ma być zrównana z ziemią i w ten sposób ma być stworzony zastraszający przykład dla całej Europy” – taki rozkaz w reakcji na wybuch powstania wydał hitlerowiec Heinrich Himmler.
Zbrodni na mieszkańcach Woli i Ochoty dokonywała nowo utworzona grupa uderzeniowa SS. Tylko 5 sierpnia w wyniku masowych egzekucji mieszkańców warszawskiej Woli zginęło ok. 20 tys. ludzi.
To był celowy, zbiorowy akt ludobójczy skierowany przeciwko ludności Warszawy – mówi senator i prof. Jan Żaryn, historyk.
– Bez wątpienia ten akt ludobójczy, który objął Wolę, ale także Ochotę, w którym to akcie zginęło do 50 tysięcy warszawiaków – był wpisany w doktrynę państwa niemieckiego, która brzmiała, jeśli chodzi o Polaków, że mamy być następnym narodem po Żydach do totalnego wymordowania. Wybuch Powstania Warszawskiego sprawił bez wątpienia dogodne warunki dla nienawiści wobec Polaków – podkreślił prof. Żaryn.
Cywilów mordowano z broni maszynowej lub wrzucano granaty do zamieszkałych domów, które później podpalano. Osoby, którym udało się uciec, mordowano, a zwłoki wrzucano do płonących budynków. Dokładna liczba ofiar rzezi warszawskiej Woli pozostaje wciąż nieznana. Według szacunków historyków mogło to być od 40 do 60 tys. osób.
RIRM