64 tys. zł na odbudowę tęczy w Warszawie
Ponad 64 tysiące złotych w latach 2013–2014 – tyle kosztować będzie podatników odbudowa i konserwacja tęczy na placu Zbawiciela.
64 tys. zł to równowartość ok. 8040 posiłków dla 20 uczniów z najuboższych rodzin, czy szkolnych stypendiów na rok 2013-2014 dla 139 uczniów. To także równowartość nagród dla 32 nauczycieli, wyremontowania 378-metrów kwadratowych nawierzchni dróg, skoszenie ok. 80ha trawników, stypendia dla 139 uczniów czy wreszcie ponad 8 tys. posiłków dla 20 uczniów z najuboższych rodzin. Niestety takie rozwiązania nie znajdują się wśród priorytetów Hanny Gronkiewicz Waltz.
Prezydent Warszawy woli spożytkować pieniądze na remont i konserwację tęczy środowiska LGBT na placu Zbawiciela. Wybór być może nie jest łatwy i wymaga głębokich przemyśleń, ale nie w przypadku miasta stołecznego Warszawa. Hanna Gronkiewicz-Waltz takich dylematów nie ma, a budząca ogromny sprzeciw społeczny tęcza – symbol homoseksualistów, będzie odbudowana. Znajduje się ona w centralnym punkcie Warszawy, stając się wizytówką stolicy prowadzonej przez Platformę Obywatelską.
Skandaliczna decyzja może być efektem pracy wielu urzędników, których liczba za kadencji obecnej pani prezydent rośnie jak na drożdżach. Ale ciężka praca decydentów także została nagrodzona. Pod koniec roku 2013 Hanna Gronkiewicz-Waltz przyznała pracownikom ratusza łącznie 23 mln. Zł premii. Taka gratyfikacja to równowartość również ponad 8 tys. posiłków, ale już dla 357 uczniów.
Co ciekawe, wyliczenia dotyczące alternatywnych dla tęczy rozwiązań za kwotę 64 300zł przedstawił burmistrz dzielnicy Warszawa-Mokotów Bogdan Olesiński z PO. To odpowiedź na interpelację radnego PiS Marcina Gugulskiego. Burmistrz pieniądze przeliczył, ale wniosków najwyraźniej nie wyciągnął, bo żadne nowe propozycje ze strony Platformy się nie pojawiły. Pojawiła się natomiast – już wcześniej – zapowiedź Hanny Gronkiewicz-Waltz, że tęczę będzie odbudowywała do skutku. Bo – jak dodała – cudzą własność należy szanować.
RIRM/TV Trwam News