fot. PAP/Andrzej Grygiel

45 lat temu został zamordowany Stanisław Pyjas

45 lat temu, 7 maja 1977 r., w Krakowie zginął Stanisław Pyjas, student Uniwersytetu Jagiellońskiego, współpracownik Komitetu Obrony Robotników. Okoliczności zdarzenia wskazują, że był ofiarą działań bezpieki. Jego śmierć była impulsem dla opozycji w środowiskach akademickich.

Stanisław Pyjas był studentem polonistyki oraz filozofii na Uniwersytecie Jagiellońskim. Wraz z grupą przyjaciół w 1976 r. nawiązał współpracę z Komitetem Obrony Robotników. Angażował się również w zbieranie podpisów pod listem w obronie jego przyjaciela, Bronisława Wildsteina, który miał zostać relegowany ze studiów. Odpowiedzią władz były represje wymierzone w studentów. 5 maja 1977 r., kilkadziesiąt godzin przed śmiercią, Stanisław Pyjas zgłosił w krakowskiej prokuraturze, że otrzymuje listownie liczne groźby.

Rano 7 maja 1977 r. w bramie kamienicy przy ul. Szewskiej 7 w Krakowie znalezione zostały jego zwłoki. Na trzecim piętrze domu mieszkała jego koleżanka. W zeznaniach składanych w kolejnych dniach kategorycznie twierdziła, że Stanisław Pyjas nie pojawił się w jej mieszkaniu. Inni lokatorzy kamienicy mówili, że nie słyszeli jakichkolwiek odgłosów upadku ze schodów.

Po kilku godzinach od śmierci Stanisława Pyjasa Bronisław Wildstein, przekupiwszy strażnika, dostał się do kostnicy i zobaczył zmasakrowane zwłoki kolegi. Początkowo śledztwo prowadziła sekcja zabójstw Milicji Obywatelskiej w Krakowie, jednak bardzo szybko przejęła je Służba Bezpieczeństwa. Już kilka godzin po śmierci studenta odbyła się w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych specjalna narada, na której wstępnie ustalono strategię prowadzenia dochodzenia. Nazajutrz po zdarzeniu prokuratura przedstawiła w lokalnej prasie opinię, iż Stanisław Pyjas, będąc pod wpływem alkoholu, spadł ze schodów i na skutek doznanych obrażeń głowy zmarł, zadusiwszy się własną krwią.

Od samego początku oficjalna wersja okoliczności śmierci Stanisława Pyjasa dla jego przyjaciół i znajomych była niewiarygodna. Niemal natychmiast na murach gmachów krakowskich uczelni pojawiły się klepsydry informujące o zdarzeniu. Wielu księży związanych z duszpasterstwem akademickim odprawiało Msze św. w intencji studenta. Uroczystości żałobne stały się wielotysięczną manifestacją. Wieczorem, po Mszy św. w dominikańskim duszpasterstwie akademickim, w stronę Wawelu ruszył wielotysięczny pochód niosący w milczeniu czarne flagi i płonące znicze.

Pod Wawelem odczytano deklarację o utworzeniu Studenckiego Komitetu Solidarności (SKS). Stwierdzano w niej m.in., że „w odpowiedzi na wstrząsający fakt zabójstwa zrodziła się wśród studentów krakowskich spontaniczna inicjatywa zbojkotowania imprez juwenaliowych”. Żałoba studentów i mieszkańców Krakowa była wielokrotnie naruszana przez funkcjonariuszy SB i SZSP.

PAP

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl