43 ofiary ataków na dwie wioski w Burkina Faso
43 cywilów zginęło w kilku atakach na dwie wioski na północy kraju – poinformował w poniedziałek rząd Burkiny Faso. Lokalne źródła przekazały AFP, że były to ataki grup samoobrony w odwecie za wcześniejsze działania dżihadystów.
„W niedzielę ataki miały miejsce w wioskach Dinguila i Barga w departamencie Barga, w prowincji Yatenga. Według wstępnych danych zginęły 43 osoby” – przekazał minister łączności Remis Fulgance Dandjinou.
Lokalne źródła, z którymi skontaktowała się AFP, wyjaśniły, że są to wioski, w których większość stanowi muzułmańska grupa etniczna, Fulani, często oskarżana o wspieranie islamskich ekstremistów.
Był to jeden z największych takich ataków w przeciągu roku w Burkinie Faso.
Według ONZ ataki ekstremistów w tym kraju nasiliły się drastycznie, a liczba ich ofiar wzrosła z około 80 w 2016 roku do ponad 1,8 tys. w 2019 roku. Burkińskiej armii nie udaje się powstrzymać przemocy, pomimo szkoleń i pomocy materialnej ze strony wojsk francuskich i amerykańskich w ostatnich latach.
Według pozarządowej Norweskiej Rady Uchodźców (NRC) do kwietnia 2020 roku w kraju może znajdować się aż 900 tys. przesiedlonych osób, w porównaniu z obecnymi 560 tys. Ludzie masowo opuszczają swoje miejsca zamieszkania z powodu głodu i przemocy.
Położona w zachodniej części Afryki Burkina Faso przez długi czas była wolna od islamskiego ekstremizmu i walk wewnętrznych. Zmieniło się to jednak po infiltracji dżihadystów z sąsiedniego Mali i krwawych zamachach w 2016 i 2017 roku w stolicy kraju Wagadugu, których dokonano w miejscach popularnych wśród zagranicznych turystów.
Półpustynne tereny środkowego i północnego Mali stanowią matecznik ugrupowań zbrojnych powiązanych z Al-Kaidą i Państwem Islamskim (IS). Dokonują one stamtąd ataków na żołnierzy oraz cywilów w sąsiednim Nigrze i Burkinie Faso, jak też w innych miejscach.
PAP