184. rocznica wybuchu powstania listopadowego
W sobotę i niedzielę obchodzimy rocznicę powstania listopadowego, które wybuchło w nocy z 29 na 30 listopada 1830 roku. To także dzień Podchorążego, upamiętniający rozpoczętą atakiem na Belweder akcję powstańczą podoficerów Szkoły Podchorążych Piechoty w Warszawie.
Zniesienie wolności prasy, rozbijanie stowarzyszeń, prześladowania polskich organizacji niepodległościowych – to działania, jakie podejmowała Rosja pod wodzą cara Mikołaja I wobec obywateli Polski. Jawne łamanie konstytucji z 1815 roku doprowadziło do wybuchu powstania listopadowego w 1830 roku.
Dr Marcin Paluch, historyk, przypomina wydarzenia sprzed 184 lat.
– Zaczęło się od nieudanej akcji spiskowców na Belweder, gdzie próbowano zastrzelić wielkiego księcia Konstantego. Akcja się nie powiodła, ale udało się opanować Warszawę i Arsenał. Po pewnym czasie tworzy się rząd narodowy – powiedział dr Marcin Paluch.Próba podjęcia dyplomatycznych zabiegów, angażując w to stronę rosyjską, zakończyła się fiaskiem. Car Mikołaj I zażądał bezwarunkowej kapitulacji, na co nie mogła zgodzić się strona polska.
– Dyplomatyczne zabiegi polskiego rządu, Sejmu i dyplomatów zawodzą. Car Mikołaj I żąda natychmiastowej kapitulacji. Następuje detronizacja cara 25 stycznia 1831 roku, co doprowadza do wybuchu wojny polsko – rosyjskiej. Wchodzą wojska feldmarszałka Dybicza – dodał dr Marcin Paluch.Polskie wojska stawiły zaciekły opór, czego symbolem jest bitwa o Olszynkę Grochowską 25 lutego 1831 roku. Niestety, wojska moskiewskie przybierały na sile. Armia feldmarszałka Iwana Paskiewicza ostatecznie zdobyła Warszawę.
TV Trwam News/RIRM