We wtorek spotkanie przedstawicieli partii opozycyjnych
Relacjami Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej zachwiała decyzja Grzegorza Schetyny o kandydaturze Rafała Trzaskowskiego. Jutro z inicjatywy Ryszarda Petru temat ten pojawi się na spotkaniu przedstawicieli partii opozycyjnych.
Porozumienie – pod tym szyldem Jarosław Gowin jednoczy środowiska republikańskie i wolnościowe.
– To, co się zmieniło, to nie tylko dołączenie trójki parlamentarzystów, ale przede wszystkim dołączenie do Porozumienia, a zarazem do obozu Zjednoczonej Prawicy, całego szeregu nowych, prężnych środowisk – wskazał wicepremier Jarosław Gowin, prezes partii Porozumienie.
O podobne porozumienie trudniej już na opozycji, czego dowodzą napięcia na linii Platforma Obywatelska – Nowoczesna.
– Czekam w tej chwili na jakiś gest ze strony Platformy Obywatelskiej, który pokazałby, że w jakikolwiek sposób – poza hasłami o zjednoczonej opozycji – jest gotowa do tego, żeby współpracować. Na razie z naszej strony padły jakieś konkrety – mówiła Katarzyna Lubnauer, poseł Nowoczesnej.
Konkrety, bo na wtorek spotkanie ws. zjednoczenia opozycji zwołał Ryszard Petru. Wśród zaproszonych jeszcze dziś rano brakowało Władysława Kosiniaka-Kamysza.
– Jeżeli nie było żadnego kontaktu ze mną, to jak mogę odpowiadać na jakieś zaproszenie? – zauważył Władysław Kosiniak-Kamsz, przewodniczący Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Zaproszenie dotarło, ale dopiero po porannym programie.
„Zaproszenie wysłałem w zeszłym tygodniu do wcześniejszego uczestnika rozmów Marka Sawickiego. A dziś dosłałem też zaproszenie do Władysława Kośniaka-Kamysza z przeprosinami” – sprostował na Twitterze Ryszard Petru.
PSL – choć wyklucza wspólne listy do sejmików i powiatów, dopuszcza współpracę w sprawie wyboru wójtów, burmistrzów i prezydentów miast.
– Widzę takie przeciąganie liny pomiędzy Platformą i Nowoczesną. Partie, które wywodzą się z jednego pnia, są partiami liberalnymi, odwołują się przeważnie do tych samych wartości, mają dość zbliżony program – one nie mogą się dzisiaj porozumieć ze sobą i to jest chyba problem dla opozycji – komentował Władysław Kosiniak-Kamysz.
Przeciąganie liny zainaugurowała decyzja Grzegorza Schetyny o ogłoszeniu kandydatury Rafała Trzaskowskiego. Jeszcze przed rozpoczęciem negocjacji do walki o fotel prezydenta stolicy przystąpił Paweł Rabiej. Wciąż nie jest znany kandydat Prawa i Sprawiedliwości, głośno mówi się jednak o Patryku Jakim i Stanisławie Karczewskim.
Tv Trwam News/RIRM