Prosi tych, którym odmawiał

Wojciech Dzierzgowski, przewodniczący Podlaskiego Wojewódzkiego Komitetu
Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, wysłał do białostockich organizacji
antykomunistycznych list z prośbą o poparcie jego osoby jako kandydata PSL na
posła. Weterani walki z komunistycznym totalitaryzmem są oburzeni listem szefa
organizacji, która oficjalnie sprzeciwiała się ich długotrwałym staraniom o
przebudowę białostockiego pomnika utrwalaczy władzy ludowej wzniesionego w
latach 70.

"Mam odwagę zwrócić się do Państwa z prośbą o oficjalne poparcie mojej osoby,
jako kandydata na posła do Sejmu RP w tegorocznych wyborach parlamentarnych" –
pisze w swoim liście Wojciech Dzierzgowski. Dalsza część prośby świadczy, według
adresatów, o tym, że jej autor jest oderwany od rzeczywistości. "Bardzo cenię
Państwa organizację i działania oraz naszą dotychczasową współpracę" – czytamy w
piśmie skierowanym do Związku Więźniów Politycznych Okresu Stalinowskiego (ZWPOS).
Tupetowi Dzierzgowskiego dziwi się Tadeusz Waśniewski, wiceprezes Zarządu
Głównego ZWPOS w Warszawie i prezes białostockiego oddziału tej organizacji. –
To szczyt bezczelności. Osoba, która jako przewodniczący przypieczętowała swoim
podpisem decyzję Wojewódzkiego Komitetu Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa
przekreślającą nasze starania o ucywilizowanie komunistycznego pomnika, teraz
zwraca się do nas o poparcie swojej kandydatury do Sejmu – mówi Waśniewski.
Członkowie tego komitetu wspólnie ustalili, że "nie widzą potrzeby ingerencji w
formę pomnika Bohaterów Ziemi Białostockiej". Ich zdaniem, upamiętnia on naszą
historię. Pod tą pisemną decyzją, oznaczającą przyzwolenie na dalsze
upamiętnianie czasów rządów komunistów w Polsce, kiedy to z ich zbrodniczych rąk
zginęło m.in. tak wielu działaczy mikołajczykowskiego PSL, opowiada się szef
podlaskich struktur tej partii oraz jej kandydat na posła – Wojciech
Dzierzgowski. Najwyraźniej jest również osobą cenioną przez wojewodę podlaskiego
Macieja Żywnę z PO, skoro ten powierzył mu funkcję wicewojewody podlaskiego.
Adresaci konstatują nie bez cienia ironii, że właściwie trudno mu się dziwić, że
wysyła listy na oślep, skoro przygniata go tak wiele obowiązków.
Już dwa lata temu organizacje kombatanckie, m.in. Związek Więźniów Politycznych
Okresu Stalinowskiego, Związek Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych oraz Klub
Więzionych, Internowanych, Represjonowanych w Białymstoku, przy wsparciu
instytucji takich jak m.in. IPN czy NSZZ "Solidarność", bezskutecznie zabiegają
u władz Białegostoku, by zmieniły wymowę największego w tym mieście monumentu,
który PZPR w latach 70. postawiła "poległym w walce o Polskę Ludową". Zmiana,
której intencją było jednoznaczne zerwanie z dziedzictwem komunizmu, miała
polegać m.in. na umieszczeniu słów "Bóg, Honor, Ojczyzna" czy nałożeniu orłowi
korony. O to zabiegali przedstawiciele organizacji kombatanckich we wniosku
skierowanym do Tadeusza Truskolaskiego, popieranego przez PO prezydenta
Białegostoku.
Negatywnej odpowiedzi udzielił wiceprezydent miasta Aleksander Sosna. Jego
zdaniem, proponowane zmiany zniszczyłyby "historyczną wartość" obiektu i
przepędziły "ducha epoki", w której powstał. To uzasadnienie jest właściwie
potwierdzeniem, iż pomnik przypomina ciemne czasy komunizmu w Polsce, jednak w
ocenie Aleksandra Sosny jest to mniej ważne niż wysoka wartość artystyczna i
historyczna, którą widzi on w monumencie. Wiceprezydent Białegostoku swoją
decyzję w sprawie komunistycznego reliktu uzasadnia opinią Wojewódzkiego
Komitetu Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa w Białymstoku, instytucji kierowanej
przez Wojciecha Dzierzgowskiego.
 

Adam Białous

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl