Turcja: premier obiecuje przestrzegać prawa przy oskarżaniu spiskowców
Turcja będzie przestrzegać prawa i nie będzie kierowała się chęcią zemsty przy oskarżaniu podejrzanych o przygotowanie piątkowego zamachu stanu – oświadczył we wtorek premier Turcji Binali Yildrim.
„Nikt nie powinien odczuwać chęci zemsty (..), to jest całkowicie nie do przyjęcia w państwie prawa” – powiedział turecki premier w Ankarze.
Według niego Turcja nie powinna dopuścić, by ktoś wykorzystał obecną sytuację.
„Dzisiaj potrzebujemy jedności (…) i braterstwa” – oświadczył Yildirim po spotkaniu z szefem głównego ugrupowania opozycyjnego, Partii Ludowo-Republikańskiej (CHP).
Przewodniczący CHP Kemal Kilicdaroglu w rozmowie z premierem wyraził zaniepokojenie zwłaszcza – jak ocenił – „niesprawiedliwymi aktami przemocy wobec żołnierzy, którzy słuchali jedynie rozkazów”.
Yildrim zapowiedział, że władze usuną „z korzeniami” ruch mieszkającego w USA kaznodziei Fethullaha Gulena, oskarżanego przez władze w Ankarze o to, że stał za przewrotem. Jak oświadczył premier, chodzi o to, by organizacja Gulena już nigdy nie zdradziła narodu tureckiego.
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan oświadczył w poniedziałek, że zaakceptuje przywrócenie zniesionej w 2004 r. kary śmierci w kraju, jeśli zdecyduje tak parlament. Zapowiedział, że w środę, kiedy odbędą się posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego i rządu, zapadnie „ważna decyzja”, która będzie konsekwencją nieudanej próby puczu wojskowego.
We wtorek Nacjonalistyczna Partia Działania (MHP) oświadczyła, że poprze rząd, jeśli ten zdecyduje się przywrócić karę śmierci.
W następstwie nieudanej próby puczu śmierć poniosło 232 osoby; do aresztu trafiło 7500 wojskowych i sędziów, w tym 118 generałów i admirałów – informuje turecka agencja państwowa Anatolia.
Przywódcy zachodnich państw zaapelowali do władz w Ankarze o umiar, jeśli chodzi o doprowadzenie przed oblicze wymiaru sprawiedliwości domniemanych spiskowców.
PAP/RIRM