Prawie milion złotych na propagandę zespołu Laska
Prawie milion złotych z budżetu otrzymał zespół Macieja Laska przy kancelarii premiera– ustalił jeden z dzienników.
W 2013 r. Maciej Lasek i jego współpracownicy otrzymali 300 tys. zł. Premier Donald Tusk w tym roku przyzna im dodatkowe 600 tys. zł. Na rozpowszechnianie kłamliwych tez o katastrofie smoleńskiej zawartych w raporcie rosyjskiego MAK-u. Co więcej o jego słuszności ma przekonywać polskie społeczeństwo.
Trzeba powiedzieć wprost, zespół Laska nic nie wyjaśnia ani niczego nie bada – mówi poseł Stanisław Piotrowicz z parlamentarnego zespołu ds. wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej.
– Ta informacja pokazuje Polakom, co dla premiera jest ważne. Nie jest ważne dociekanie do przyczyn i okoliczności katastrofy, ale ważne jest powielanie kłamliwych tez raportu MAK-u i bazujących na raporcie MAK-u tez z komisji Milera, które w zasadniczej części przecież są zbieżne z wersją rosyjską. Pokazuje też, na co obecny rząd stawia – mówi poseł Stanisław Piotrowicz.
Poseł, dodał, że nie trzeba było głosować w Sejmie nad przydzieleniem funduszy z budżetu na działalność zespołu Macieja Laska; Kancelaria Premiera wykorzystuje przyznawane jej środki z rezerwy budżetowej.
Ekspert premiera, Maciej Lasek za udzielanie wywiadów i inne rodzaje aktywności medialnej, gdzie przekonuje do rządowego raportu z 2011 r., dostaje miesięcznie 6500 zł. – napisał dziennik.
RIRM