Dąbki mogą stracić status uzdrowiska. Gmina poniesie straty
Do tysiąca miejsc pracy i kilka milionów złotych w budżecie może stracić gmina Darłowo, jeżeli Dąbki stracą status uzdrowiska.
To jedna z dziesięciu miejscowości, które znalazły się na ministerialnej liście uzdrowisk nie spełniających wymogów prawnych. Czas na spełnienie wszelkich wymogów resort zdrowia przewidział do końca roku. Zarzut w kierunku Dąbek jest taki, że nie posiadają własnej borowiny. Pomimo tego, że jej złoża występują na terenie uzdrowiska, to borowina jest kupowana w Kołobrzegu.
Poseł Czesław Hoc, wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Zdrowia podkreśla, że tzw. czarna lista dziesięciu uzdrowisk jest nieuprawniona.
– To jest nadużyciem ze strony ministra zdrowia ponieważ zgodnie z ustawą o gminach uzdrowiskowych to – według art. 44 – gdyby ustały warunki dla uzdrowiska wówczas minister zdrowia wystosowałby oficjalne pismo do gminy. Od tego czasu liczy się 5 lat, by usunąć bądź dokonać naprawy brakującego elementu w ochronie uzdrowiska. Dopiero wtedy, czyli po 5 latach można pozbawić uzdrowisko statusu – powiedział poseł Czesław Hoc.Jednocześnie poseł dodaje, że zastrzeżenia budzi praca władz gminy Darłowo.
– Trzeba było dokonać pewnych prac i działań, by podjąć eksploatację naturalnych surowców leczniczych, czyli borowiny. Uważam, że to wynika z bierności ze strony wójta gminy Darłowo, który nie daje najlepszego świadectwa. Od kilku miesięcy prowadzi żarliwą walkę z rodzicami w kwestii likwidacji Zespołu Szkół w Dąbkach. Lepiej, żeby energię skumulował i wykorzystał dla rozwoju gminy – podkreślił poseł Czesław Hoc.RIRM