Kazachstan mierzy się ze skutkami gigantycznych powodzi
Kazachstan mierzy się ze skutkami gigantycznych powodzi. Ewakuowano już niemal 100 tysięcy osób. Najgorsza sytuacja jest na północy kraju. Zalanych jest setki miast i wiosek. Wiele osób straciło dorobek swojego życia.
Od kilku tygodni mieszkańcy Kazachstanu mierzą się ze skutkami powodzi. Najgorsza sytuacja jest na północy kraju. Zalanych jest setki miast i wiosek. Wiele osób straciło dorobek swojego życia.
– Woda dotarła do nas kilka dni temu. Teraz pozostaje na swoim poziomie. Cały dom jest wypełniony wodą – na głębokość metra. Taka jest sytuacja. Teraz mieszkamy u naszych bliskich – mówił mężczyzna.
Mieszkańcy obwiniają o zaistniałą sytuację lokalne władze. Powodzie – choć na mniejszą skalę – powtarzają się każdej wiosny.
– Powódź zaczęła się u nas na początku kwietnia. Mieszkam w tym miejscu ponad 40 lat. Pierwszy raz widzę tak potężną powódź – wskazał mieszkaniec Kazachstanu.
Trwa walka z czasem. Mieszkańcy próbują zabezpieczyć swoje domy, budując wały przeciwpowodziowe, jednak to może nie wystarczyć. Pojawiają się obawy związane z falą kulminacyjną na rzece Ural. Nawet 300 tysięcy osób jest zagrożonych. Istnieje również ryzyko skażenia środowiska, jeżeli żywioł dotrze na tereny zakładów przemysłowych związanych z przetwórstwem ropy naftowej.
– Na trasie ewentualnej powodzi znajduje się tak zwany staw odparowujący, w którym od 2016 roku nie działa system oczyszczania ścieków i skąd siarkowodór i inne niebezpieczne zanieczyszczenia wyparowują w dużych stężeniach w przestrzeń miejską wraz z podmuchami wiatru – zaznaczyła Galina Czernowa, dyrektor Centrum Inicjatyw Ekologiczno-Prawnych.
Władze Kazachstanu zapowiedziały pilną budowę 20 zbiorników retencyjnych.
TV Trwam News