Sąd Najwyższy uchylił zawieszenie sędziego Igora Tuleyi i nie zgodził się na zatrzymanie
Izba Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego nie zgodziła się na zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie do prokuratury sędziego Igora Tuleyi. Tym samym uprawomocniła się decyzja nieistniejącej już Izby Dyscyplinarnej, która w ubiegłym roku nie zgodziła się na zatrzymanie Igora Tuleyi.
Sąd Najwyższy uchylił też decyzję o zawieszeniu warszawskiego sędziego w obowiązkach i obniżeniu jego wynagrodzenia.
Chodzi o sprawę z 2017 roku, kiedy warszawski sędzia zdecydował o jawnym prowadzeniu posiedzenia i dopuszczenia do niego mediów.
Dotyczyło ono obrad Sejmu w Sali Kolumnowej z 16 grudnia 2016 roku. Postępowanie w tej sprawie zostało dwukrotnie umorzone przez prokuraturę.
Sędzia Małgorzata Wąsek-Wiaderek, uzasadniając wyrok, powiedziała, że Igor Tuleya nie popełnił przestępstwa, decydując o jawności posiedzenia.
– Sędzia działał w granicach i na podstawie prawa, a skoro tak, to zażalenie prokuratora jest bezzasadne. Przepis art. 95b Kodeksu postępowania karnego wyraźnie stanowi, że posiedzenie odbywa się z wyłączeniem jawności, chyba że ustawa stanowi inaczej albo prezes sądu lub sąd zarządzi inaczej. Sąd ma prawo prowadzić jawne posiedzenie – wskazała Małgorzata Wąsek-Wiaderek.
Sąd Najwyższy wskazał też, że jest możliwe wznowienie postępowania ws. immunitetu Igora Tuleyi. Ówczesna Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego uchyliła immunitet sędziego na wniosek prokuratury w listopadzie 2020 roku.
RIRM