W. Zełenski: Rosja popełniła błąd, rozpoczynając wojnę z Ukrainą

Trwa wyzwalanie ukraińskiej ziemi spod rosyjskiej okupacji. Ukraińscy żołnierze robią wszystko, co jest w ich siłach, by czynić postępy. Na Moskwę cały czas potrzebne są naciski społeczności międzynarodowej.

Prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski, w poniedziałkowym nagraniu podsumował postęp ukraińskich wojsk.

– Dzisiaj trwał ruch ofensywny naszej armii i wszystkich naszych obrońców. W kilku regionach pojawiły się nowe wyzwolone osady. Na wielu obszarach frontu trwają zacięte walki. Perspektywa tych działań wojennych jest oczywista – coraz więcej okupantów podejmuje ucieczkę, armia wroga ponosi coraz większe straty i rośnie zrozumienie, że Rosja popełniła błąd, rozpoczynając wojnę z Ukrainą – powiedział Wołodymyr Zełenski.

Jak dodał prezydent Ukrainy, na różnych szczeblach władzy podejmuje się intensywne prace, aby przywrócić normalne życie na terenach wyzwolonych spod okupacji.

– Praca transportu, poczty, policji, normalnych dostaw wody, gazu i energii elektrycznej zostaje przywrócona na tyle, na ile jest to możliwe. Okupanci pozostawili wiele zaminowanych obszarów. Prawie cała infrastruktura została zniszczona. Uszkodzenia są kolosalne – zaznaczył Wołodymyr Zełenski.

Po tym, jak dzielnie bronili ukraińskiego kombinatu metalurgicznego obrońcy Azovstalu, którzy w ramach ustaleń przebywają obecnie na terenie Turcji, w końcu spotkali się ze swoimi rodzinami.

– W końcu udało się zorganizować spotkanie naszych chłopców, dowódców z Azovstalu, z ich bliskimi. Spotkanie odbyło się w Turcji, gdzie nasi żołnierze przebywają zgodnie z ustaleniami po ich uwolnieniu. Są całkowicie bezpieczni poprzez gwarancje prezydenta Turcji – wskazał prezydent Ukrainy.

Ukraińskie rodziny nie wiedziały, czy ich synowie, mężowie i ojcowie kiedykolwiek wrócą do domu po tym, gdy trafili do rosyjskiej niewoli. 21 września w ramach wymiany jeńców udało się uwolnić 215 wojskowych. Pięciu dowódców z Azowstalu, w ramach ustaleń, do końca wojny ma pozostać na terenie Turcji. By wojna mogła się jednak skończyć, potrzebna jest jeszcze większa międzynarodowa presja na Rosję.

– Jeżeli nie zatrzymamy Putina na Ukrainie, pójdzie dalej. Dlatego musimy go powstrzymać. Putin zatrzyma się tylko wtedy, gdy zostanie zmuszony do zatrzymania – powiedziała Oleksandra Matviichuk, kierownik Centrum Wolności Obywatelskich na Ukrainie.

Podobne zdanie dotyczące tej sprawy ma wicekanclerz Austrii.

– Putin i jego żołnierze muszą odejść. To jest całkowicie oczywiste. Jeśli Putin się zatrzyma, wojna się skończy. Jeśli Ukraina się zatrzyma, to zostanie zniszczona. Tu jest zasadnicza różnica – wskazała wicekanclerz.

Jak napisało Politico, Moskwa nie ma planu dla społeczeństwa i gospodarki na wypadek wojny i nie ma nikogo do obsadzenia stanowisk tych, którzy uciekli lub zostali wcieleni do wojska. Tymczasem prezydent Bułgarii wyraził swój sprzeciw wobec przyjęcia Ukrainy do NATO przed wypracowaniem postanowień pokojowych przez Moskwę i Kijów. W Paryżu odbędzie się debata o sytuacji na Ukrainie w ramach sesji nadzwyczajnej zgromadzenia narodowego. W Genewie natomiast zaplanowano debatę na temat Ukrainy podczas trwającej 51 sesji rady praw człowieka ONZ.

TV Trwam News