fot. naszdziennik.pl

[TYLKO U NAS] Prof. K. Szczucki o reparacjach wojennych: Czeka nas wiele lat ciężkiej pracy dyplomatycznej, w której to kolejne podmioty rządzące państwem niemieckim będą uświadamiane, że ta sprawa nie została załatwiona

Nie spodziewam się, żeby stanowisko niemieckiego rządu zmieniło się w przeciągu kilku najbliższych dni. Czeka nas wiele lat ciężkiej pracy dyplomatycznej, w której to kolejne podmioty rządzące państwem niemieckim będą uświadamiane, że ta sprawa nie została załatwiona (…). Tak naprawdę funkcją całego procesu starania się o reparacje jest nie tylko to, żeby uzyskać reparacje, ale także uświadomić społeczeństwu, światu, obywatelom innych państw, że Polska była ofiarą i że domaga się sprawiedliwości. Nie da się, a próbowano nam to wmówić, wziąć tylko odpowiedzialności historycznej i moralnej powiedział prof. Paweł Szczucki, prezes Rządowego Centrum Legislacji, w programie „Polski Punkt Widzenia” na antenie TV Trwam.

Gość programu odniósł się do podpisanej przez ministra spraw zagranicznych, prof. Zbigniewa Raua, noty dyplomatycznej ws. reparacji wojennych od Niemiec.

To formalny początek drogi dyplomatycznej, która nie będzie krótką i łatwą drogą, ale wierzymy bardzo mocno, jesteśmy też merytorycznie przekonani, że powinna ona zakończyć się podpisaniem traktatu z rządem niemieckim, w którym jednoznacznie, ostateczne i w sposób korzystny dla Polski, zgodny z prawdą historyczną, sprawa reparacji zostanie rozstrzygnięta – mówił prof. Karol Szczucki.

Po stronie polskiego rządu widać duży optymizm w tej kwestii. Tymczasem dla Niemiec sprawa reparacji jest zamknięta.

Nie spodziewam się, żeby stanowisko niemieckiego rządu zmieniło się w przeciągu kilku najbliższych dni. Czeka nas wiele lat ciężkiej pracy dyplomatycznej, w której to kolejne podmioty rządzące państwem niemieckim będą uświadamiane, że ta sprawa nie została załatwiona – podkreślił prezes Rządowego Centrum Legislacji.

Dlatego trzeba z pomocą instytucji państwowych wciąż budować presję w społeczności międzynarodowej,

Trzeba uwrażliwiać Europejczyków, Amerykanów, a także obywateli innych państw, informować ich o tym, że Polska była państwem najbardziej poszkodowanym w stosunku do wielkości, do liczby ludności, a nigdy nie otrzymała należytych jej reparacji. Jestem przekonany, że w bardziej świadomej części opinii społecznej na Zachodzie, która pamięta przebieg II wojny światowej, ma tę wiedzę historyczną, panuje przekonanie, że te sprawy zostały dawno załatwione, wyjaśnione, że z rządem niemieckim państwo polskie się rozliczyło, a wiemy dobrze, że to nigdy nie miało miejsca -wskazywał gość programu „Polski Punkt Widzenia”.

Polska wciąż walczy o prawdę historyczną. Do dzisiaj czytamy w zachodnich mediach  o „polskich obozach zagłady”.

Haniebne jest to, co zdarza się mówić niektórym przedstawicielom świata zachodniego, którzy próbują nas stawiać w jednym szeregu z katami, ze sprawcami. (…) Tak naprawdę funkcją całego procesu starania się o reparacje jest nie tylko to, żeby uzyskać reparacje, ale także uświadomić społeczeństwu, światu, obywatelom innych państw, że Polska była ofiarą i że domaga się sprawiedliwości. Nie da się, a próbowano nam to wmówić, wziąć tylko odpowiedzialność historyczną i moralną – zauważył prof. Karol Szczucki.

Po II wojnie światowej nie zawarto traktatu, który byłby odpowiednikiem traktatu wersalskiego, czyli jednoznacznie nie przesądzono, w jakim zakresie Niemcy mają reparacje wypłacić i komu.

Była konferencja jałtańska, poczdamska, zobowiązania Związku Sowieckiego do tego, że będzie pokrywał nasze straty wojenne ze swojej strefy okupacyjnej, ale tak naprawdę Polska nie była podmiotem, nie była traktowana podmiotowo w żadnym z tych procesów i nigdy nie doszło do regulacji, która by jednoznacznie przesądziła sprawy reparacji – zaznaczył prezes Rządowego Centrum Legislacji.

Dopiero niedawno został przygotowany raport dotyczący strat wojennych sprzed kilkudziesięciu lat.

Pierwsze kalkulacje strat wojennych miały miejsce zaraz po II wojnie światowej. Pierwsze podsumowania tych strat, oczywiście na miarę ówczesnych możliwości i też uwarunkowań politycznych, pojawiły się w 1947 roku. Później znany nam 1953 rok i potrzeba nawiązania lepszych relacji pomiędzy rządem ZSRR a rządem NRD. (…) Temat pojawiał się i znikał. Do 2015 roku nie był skutecznie podejmowany z pewnym wyjątkiem w 2004 roku, kiedy Sejm przyjął jednogłośnie uchwałę. Tak naprawdę dopiero zespół pana posła Mularczyka, inicjatywa prezesa PiS, Jarosława Kaczyńskiego, spowodowały, że temat wrócił na agendę i został bardzo solidnie przebadany, przeanalizowany. Trzeba dodać, że oczywiście wcześniej kalkulowanie strat wojennych w samej Warszawie odbywało się za prezydentury śp. pana prof. Lecha Kaczyńskiego – akcentował gość programu.

Gość TV Trwam, podkreślił, że wypłata 6 bln 220 mld 609 zł nie nastąpi zbyt szybko, chociaż zdarza się w polityce międzynarodowej w uwarunkowaniach geopolitycznych, że czasami wiatr wydarzeń zawieje w taką stronę, że staje się coś, czego się nie spodziewaliśmy.

Tutaj może być podobnie. W tej chwili raczej mówimy o latach, które przed nami, o latach walki o te słuszne reparacje, ale może być tak, że pewne trudne wydarzenia skłonią rząd niemiecki do większej otwartości na tę notę dyplomatyczną, na żądanie Polski wypłacenia tych reparacji – mówił prof. Karol Szczucki.

radiomaryja.pl

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl