[TYLKO U NAS] Ks. prof. P. Bortkiewicz TChr: Gdybyśmy kierowali się wyłącznie wolnością ekspresji słowa czy gestu, to mielibyśmy anarchię
Wolność nigdy nie jest nieograniczona, musi być podporządkowana dobru i prawdzie. Gdybyśmy kierowali się wyłącznie wolnością ekspresji słowa czy jakiegoś gestu, to mielibyśmy anarchię, sytuację nieustających konfliktów. Wolność musi być regulowana – mówił ks. prof. Paweł Bortkiewicz TChr, bioetyk, wykładowca akademicki, w audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.
Muzeum w Brukseli odpowiedziało europosłom, w sprawie plakatu z Matką Boską w sześciokolorowej para tęczowej aureoli i tłumaczyło, że chodzi tutaj o rozważania nad wolnością wypowiedzi.
– W tym wypadku zauważmy, że tzw. wolność dotyczy wizerunku, który ma charakter symbolu narodowego, a po drugie dotyczy znaku ikony, która jest przedmiotem kultu religijnego. Jedno i drugie podlega szczególnej ochronie. (…) Mamy prawo domagać się szacunku do naszego symbolu, który ma charakter narodowy i religijny – zwrócił uwagę ks. prof. Paweł Bortkiewicz TChr.
Sprofanowany obraz Matki Boski Częstochowskiej jest częścią wystawy. Dom Historii Europejskiej w liście do europosłów tłumaczył między innymi „wybór ten jest wynikiem szeroko zakrojonych badań prowadzonych przez niezależnych akademicko historyków i kuratorów oraz szerokich dyskusji i recenzji naukowych z Komitetem Naukowym złożonym z uznanych historyków z całej Europy”
– Jeżeli ktoś pisze bajki z „mchu i paproci” i publikuje w prestiżowym czasopiśmie, to nie można się dziwić, że później na takich akademików można się powoływać przy uzasadnianiu obrazoburczych czy wręcz bluźnierczych opinii. Posługiwanie się argumentem z autorytetu w tym wypadku dyskredytuje autorytet i pokazuje, jak bardzo daleko zostaliśmy odwarstwieni w naszej kulturze życia społecznego, politycznego od wartości rozumu i prawdy – tłumaczył bioetyk.
Dom Historii Europejskiej to muzeum w Brukseli, powstałe z inicjatywy Parlamentu Europejskiego otwarte 6 maja 2017 roku. Od samego początku, nawet w Parlamencie Europejskim, trwała debata czy jest to dom historii, czy dom ideologii. Ma przedstawiać całą historię europejskiej świadomości od antycznego mitu Europy, poprzez XIX wiek, wojny światowe, aż po współczesność.
– Proporcje przedstawiania wybitnych postaci i historii w domu europejskim są karykaturalne. Nie ma Emmanuela Kanta, bardzo skromnie potraktowany jest Arystoteles, na którym przecież zbudowana jest nasza filozofia. Przemilczany jest święty Tomasz. Jeżeli chodzi o wiek XX, to wpływ katolicyzmu jest zmarginalizowany – komentował.
W Domu Historii Europejskiej są marksiści, ale nie ma Emmanuela Kanta. Tak samo jest informacja o nazizmie i hitleryzmie, natomiast nie ma nic o komunizmie czy hitleryzmie. Pominięto także wielki głód ukraiński, a także wiele innych.
– Mamy do czynienia z prezentacją Marksa. Kant jest filozofem oświeceniowym, zasługującym na szacunek. Był to człowiek, który, wierząc w potęgę rozumu, budował system, z którym należy się liczyć. Niekoniecznie musimy się zgadzać i się identyfikować. Imperatyw kategoryczny Kanta, którego jedno z brzmień mówi że „postępuj zawsze tak, abyś człowieczeństwa zarówno w sobie, jak i w każdym innym, używał zawsze jako celu, a nie jako środka”. Zdecydowanie lepiej brzmi, niż zasada marksistowska, która mówi „jednostka zerem, jednostka niczym”. Autoprezentacja domu Europy jest żenująca dla twórców i dla tych, którzy pozwalają, żeby ten dom funkcjonował – tłumaczył gość Radia Maryja.
Całą audycję z „Aktualności dnia” z udziałem ks. prof. Pawła Bortkiewicz TChr można odsłuchać [tutaj].
radiomaryja.pl