Prezes NBP: W kolejnych miesiącach inflacja będzie jeszcze rosnąć
W kolejnych miesiącach inflacja będzie jeszcze rosnąć, ale po okresie letnim będzie się stabilizować – powiedział dziś prezes Narodowego Banku Polskiego, Adam Glapiński. Zastrzegł przy tym, że w warunkach wojennych jest wiele niepewności.
Prezes #NBP na konferencji prasowej, 9.06.2022: „Żadną polityką pieniężną NBP nie jest w stanie obniżyć cen surowców na rynkach światowych i nie jest w stanie zwiększyć podaży dóbr, których brakuje na skutek wojny lub pandemii”. (1/2)
— Biuro Prasowe NBP (@BiuroNbp) June 9, 2022
Prezes #NBP na konferencji prasowej, 9.06.2022: „Możemy jednak sprawić, że podwyższona na skutek tych szoków wysoka inflacja nie zostanie z nami na dłużej. I taki jest cel naszego działania”. (2/2)
— Biuro Prasowe NBP (@BiuroNbp) June 9, 2022
Rada Polityki Pieniężnej w środę podniosła stopy procentowe o 75 pb. Stopa referencyjna, główna stopa procentowa NBP, wzrosła do 6 procent.
Podczas czwartkowej konferencji prasowej szef NBP podkreślił, że celem działania Rady Polityki Pieniężnej jest to, by podwyższona inflacja nie została z nami na dłużej.
„Teraz nasze działanie nie obniża inflacji. Jesteśmy nastawieni, by inflacja nie trwała dłużej niż wynika to z szoków. To jest nasz cel, patrzymy jaka będzie sytuacja za rok czy kilka kwartałów, w horyzoncie oddziaływania polityki pieniężnej, czyli dwóch lat” – powiedział Adam Glapiński. Dodał, że celem jest też ograniczenie oczekiwań inflacyjnych, by nie napędzała się spirala płacowo – cenowa.
Prezes ocenił, że w kolejnych miesiącach inflacja będzie jeszcze rosnąć, ale po okresie letnim będzie się stabilizować. Zastrzegł przy tym, że w warunkach wojennych jest wiele niepewności.
Szef NBP zaznaczył też, że wysoka inflacje jest w tej chwili zjawiskiem globalnym, a najbliższe 10 lat w gospodarce światowej upłynie pod znakiem skutków inflacji. Podał przykłady Łotwy, Litwy i Estonii, gdzie inflacja jest wyższa niż u nas.
„To są wszystko kraje euro. To pokazuje, w jakiej sytuacji bylibyśmy, gdybyśmy byli w strefie euro. Nie moglibyśmy nic zrobić, bo decyzje byłyby podejmowane we Frankfurcie i kierowane głównie sytuacją gospodarczą Niemiec, Francji” – zauważył Adam Glapiński.
Wyraził też wdzięczność i zadowolenie, że jest odpowiedzialny za NBP w tak trudnym czasie.
„To jest moja ostatnia misja i mogę powiedzieć bez nadmiernej próżności, że jestem właściwym prezesem na taki czas, podobną opinię mam o obecnym rządzie (…). Żadnej pochopnej decyzji, słabości, nastawienia na poklask, nie jesteśmy ani probankowi ani antybankowi, prokonsumenccy ani konsumenccy. Dbamy o to, co konstytucja i ustawy od nas wymagają: stabilność w średnim okresie, w tym stabilność banków” – wskazał szef banku centralnego.
PAP