Rosja zmusza europejskie państwa do płacenia za gaz w rublach

Premier RP Mateusz Morawiecki mówi o rozczarowaniu wobec postawy kilku europejskich państw, które chcą ugiąć się pod presją Władimira Putina i płacić za gaz w rublach. Zmuszenie państw europejskich do płacenia za gaz w rosyjskiej walucie to szantaż, po jaki sięga Władimir Putin w reakcji na sankcje.  

Agresor wykorzystuje silne uzależnienie krajów unijnych, by zachwiać solidarnością europejską. Rosja chce osłabić reakcję Zachodu wobec ludobójstwa, jakiego dziś dopuszcza się rosyjska armia. Im dłużej trwa wojna, tym trudniej znaleźć Unii Europejskiej wspólny język – przyznaje premier Mateusz Morawiecki.

– Wypracowuje się rozwiązania na najmniejszym wspólnym matematycznym mianowniku – powiedział Mateusz Morawiecki.

Premier Włoch, Mario Draghi, podał w wątpliwość to, czy płatność za gaz w rublach, narusza unijne sankcje. W jego ocenie nie ma tutaj oficjalnego stanowiska Komisji Europejskiej.

– W rzeczywistości większość importerów gazu już otworzyła swoje konto w rublach w Gazpromie – zaznaczył Mario Draghi.

Premier Mateusz Morawiecki postrzega to, co dzieje się wokół płatności za gaz, jako przejaw słabości całej unijnej wspólnoty.

– To już niestety nie jest tylko jedno czy dwa państwa członkowskie, to kilka, a może nawet więcej niż kilka państw członkowskich, które chcą ugiąć się i płacić w rublach. My mówimy twardo: Nie. Odejdźmy jak najszybciej od rosyjskich węglowodorów – podkreślił Mateusz Morawiecki.

Polska opowiada się za odcięciem Rosji dochodów ze sprzedaży ropy i gazu. Ma to zatrzymać machinę wojenną Władimira Putina, dziś finansowaną właśnie przez państwa unijne.

W ubiegłym tygodniu Francja nieoczekiwanie zwołała spotkanie z udziałem unijnych dyplomatów i przedstawicieli Komisji Europejskiej, które było poświęcone płaceniu za gaz w rublach. Przedstawiona została interpretacja tego, jak płacić, by pójść na ustępstwa wobec Kremla, ale jednocześnie nie łamać unijnych sankcji. Wiele państw przyjęło instrukcje z oburzeniem. Polska wskazuje, że Komisja Europejska nie może pomagać Władimirowi Putinowi w omijaniu sankcji.

– Z pewnym rozczarowaniem rzeczywiście dostrzegłem, że następuje przyzwolenie na zapłatę za gaz w rublach rosyjskich, czyli coś, do czego dążył Władimir Putin – podkreślił premier RP.

Instrukcje Komisji Europejskiej poparły Niemcy i Francja. Przeciwni byli – obok Polski – także m.in. Holendrzy.

Do Polski nie płynie już gaz z Rosji. Kreml sam, w ramach szantażu, zdecydował się zakręcić kurek. Rząd zapewnia, że nie zagraża to naszemu bezpieczeństwu energetycznemu.

TV Trwam News