Północny rejon Lwowa zbombardowany

Na północną część Lwowa spadły dziś rakiety. Z centrum widać gęste kłęby dymu unoszące się nad miastem. Władze miejskie potwierdziły na razie, że doszło do trzech silnych eksplozji.

Szef obwodu lwowskiego Maksym Kozycki powiedział, że doszło do trzech silnych eksplozji.

„Doszło do trzech silnych eksplozji koło Lwowa ze strony Krzywczyc (dzielnica Lwowa). Słychać alarm przeciwlotniczy. Prośba o zachowanie spokoju i pozostanie w schronach. Nie informować o miejscu trafienia i nie robić zdjęć! ” – napisał na Facebooku.

Mer Lwowa Andrij Sadowy zaapelował, by nie rozpowszechniać fotografii i nagrań oraz by pozostać w schronach.

Według niepotwierdzonych informacji zbombardowany został skład paliwowy i jednostka wojskowa, znajdujące się w okolicach ulicy Łyczakowskiej.

O godz. 16.12 lokalnego czasu we Lwowie ogłoszono alarm bombowy. Mieszkańcy ukryli się w schronach. Po chwili nad północną częścią miasta można było zobaczyć gęsty dym, a w powietrzu wyczuwalny był charakterystyczny zapach spalenizny. W centrum Lwowa nie słychać było eksplozji. Również Reuters, powołując się na świadków zdarzenia, poinformował o unoszącym się nad północno-wschodnią częścią miasta dymie.

PAP