[TYLKO U NAS] Dr hab. H. Karp: W przypadku nagłośnienia imprezy u R. Mazurka każdy może zobaczyć, w jaki sposób aranżuje się życie polityczno-medialne w naszym kraju
Zaprasza się polityka na imprezę, częstuje się dobrym jedzeniem i później taki polityk nie może odmówić, nie może się nie zrewanżować. Wydaje się, że to permanentnie funkcjonuje, tylko w tym przypadku (imprezy u Roberta Mazurka – red.) mieliśmy dobitny przykład, w jaki sposób aranżuje się życie polityczno-medialne w naszym kraju – mówiła dr hab. Hanna Karp, medioznawca, wykładowca Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu, dla portalu radiomaryja.pl.
W piątek (17 września 2021 roku) Robert Mazurek, dziennikarz RMF FM, obchodził swoje 50. urodziny. Na wspólne świętowanie zaproszeni byli goście z różnych środowisk i frakcji politycznych (Platformy Obywatelskiej, Prawa i Sprawiedliwości oraz Polskiego Stronnictwa Ludowego). Wśród gości znaleźli się m.in.: Michał Dworczyk, Borys Budka, Marek Suski, Adam Hofman, Tadeusz Cymański, Władysław Kosiniak-Kamysz czy Łukasz Szumowski. Warto pamiętać, że w tym samym czasie w Sejmie przemawiał Marian Banaś, prezes Najwyższej Izby Kontroli. Ławy parlamentu były prawie puste.
Rewelacyjne są zdjęcia z urodzin redaktora. Od lewa do prawa bawią się razem zaciekli wrogowie.
Neumann, Siemoniak, Budka, Szumowski, Cieszyński, Suski, Cymański, Gliński, Jakubiak. I tak dalej.— Marcin Dobski (@szachmad) September 21, 2021
https://twitter.com/cwiaczh/status/1440318870485561347
Sprawa donośnie komentowana jest przez media, jak i przez osoby publiczne, czy prywatne. Politycy bawiąc się na imprezie urodzinowej znanego dziennikarza, nie widzieli w tym nic złego.
Dr hab. Hanna Karp wskazała, że dziennikarz Robert Mazurek jest „wziętym i popularnym radiowcem, jest często cytowany” .
– Na zdjęciach było widać całe spektrum gości ze świata polityki i mediów. Może niektórzy czytelnicy byli zaskoczeni, obok siebie można było zobaczyć polityków Platformy Obywatelskiej, Prawa i Sprawiedliwości, Lewicy. Byli także polityczni emeryci. Wszyscy się świetnie bawili i oczywiście nie można nikomu odbierać prawa do towarzyskich spotkań – powiedziała wykładowca Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu.
Politycy PO są jak dzieci. Mazurek w każdym wywiadzie wybiela PiS, a w każdym wywiadzie z kimś z PO wyciąga im coś sprzed 10 lat i stawia ich w bardzo niekorzystnym świetle lub ich ośmiesza, ale później pogada minute o piłce lub wędkowaniu to biegną do niego na urodziny. XD
— pjotrowicz (@pjotrowicz) September 21, 2021
Zachowanie polityków na prywatnej imprezie urodzinowej u Roberta Mazurka dziwi wiele środowisk.
– To jest kolejna z wielu imprez, jakie przedstawiano na łamach tabloidów. Jednak zadziwia to, że urodziny dziennikarza miały taką siłę przyciągania dla świata polityki. Może także zaskakiwać rozmach i ostentacja. Widzimy, że radiowy dziennikarz stanowi wielki magnes dla polityków. Impreza była prywatna, jej gospodarz ma prawo zapraszać kogo chce. Tylko powiedzmy przez przypadek rzecz stała się wiedzą publiczną. Nieformalne relacje dziennikarze-politycy w naszym kraju, to jest wciąż rodzaj zjawiska, który jest niedostatecznie znany. Domyślam się, że jest to pewien rodzaj praktyki, która jest dobrze utrwalona, stała. Zapewne nie pierwszy raz tak zgodnie politycy od prawa do lewa, stawiają się na różnych eventach organizowanych przez samych dziennikarzy. Oczywiście możemy nad tym przejść do porządku, ale myślę, że temat wymaga opisu – skomentowała medioznawca.
Z punktu widzenia szeregowego członka PO …
Nie podoba mi się te spotkanko polityków opozycji razem z politykami PiS na urodzinach redaktora Mazurka. Ja w Poznaniu nie spotykam się z działaczami PiS, chyba, że na uroczystościach państwowych.— Adrian Tomaszkiewicz (@a_tomaszkiewicz) September 21, 2021
– Zaznacza się tu sprawa, która może być niepokojąca. Obserwujemy rodzaj pewnego blatowania się środowiska dziennikarskiego i politycznego. To fakt niebezpieczny zwłaszcza, gdy występuje wśród aktywnych zawodowo dziennikarzy i polityków – dodała dr hab. Hanna Karp.
„Zaproś genialnych malarzy, znanych muzyków, tuziny aktorów, dziennikarzy czy prywatnych przyjaciół nie licząc, a zazdrosny (bo niezaproszony) „Fakt” ci później samych polityków pokaże. No, ludzie, jak tak można?! Żądam drugiej edycji!” – tak całą sprawę w mediach społecznościowych skomentował sam Robert Mazurek.
Zdaniem gościa Radia Maryja komentarz jest w stylu „Mazurkowym”, czyli zdystansowaniem się do całego tematu, obróceniem wydarzenia w kolejny żart.
– Tak jakby pan Robert Mazurek uznał, że przechodzi już na drugi plan, zmienia się wyłącznie w żartownisia. Ale trudno zaprzeczyć, że to jest także sposób zdobywania przez dziennikarzy wielkich redakcji na przyszłość (według nich) ciekawych i interesujących gości na rozmowy do programu. Wielu rzeczy nie wiemy. Zaprasza się polityka na imprezę, częstuje się go dobrym jedzeniem i później wiadomo, że nie może odmówić, nie może się nie zrewanżować. Wydaje się, że to banał, tylko w tym przypadku (imprezy u Roberta Mazurka – red.) mogliśmy to sprawdzić , w jaki sposób aranżuje się bieżące życie medialno-polityczne – zaznaczyła medioznawca.
Wpisy warszawskich dziennikarzy świadczą o tym, że to normalne zachowanie polityków. Nie są zdziwienia i mają „dystans do całej awantury”.
– Oznacza to, że przeszliśmy kolejną czerwoną linię. Ci, którzy błądzą, jednak nawet nie mają świadomości tego faktu. To fatalnie, bo najgorsza jest nieświadomość niestosowności. W tym wypadku tabloid obnażył prawdę. Tabloidy często polują na określone tematy, ośmieszają środowiska opiniotwórcze, uderzają w autorytety. W swoim odbiorcy chcą sprawić poczucie nieufności i utrwalić stan ogólnej beznadziei. Nie wiem czy w tym wypadku to się udało. W końcu to było tylko prywatne spotkanie, ale można mieć wątpliwości czy do końca wszystko było wyłącznie prywatne – podsumowała wykładowca Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu.
Traktuję to jako order. Jeśli ktoś mówi, że to normalne, że politycy różnych opcji w czasie obrad Sejmu walą razem alko na urodzinach dziennikarza, to odpowiadam – dla mnie to nie jest normalne. Mnie to brzydzi. Przypomina mi to film jak Michnik z Olejnik wsiadają do auta Urbana. pic.twitter.com/uXA40SjaAt
— Dariusz Matecki (@DariuszMatecki) September 22, 2021
https://twitter.com/KONFEDERACJA_/status/1440758194100314112
Karolina Gierat/radiomaryja.pl