Przedstawiciele stronnictw opozycyjnych spotkali się w sprawie próby odwołania marszałek Sejmu E. Witek
Opozycja chce odwołania marszałek Sejmu Elżbiety Witek. W tej sprawie spotkali się przedstawiciele wszystkich stronnictw opozycyjnych. Powodem odwołania marszałek jest jej decyzja o zarządzeniu reasumpcji głosowania na ostatnim posiedzeniu Sejmu.
Przedstawiciele siedmiu klubów i kół opozycyjnych rozmawiali wczoraj wieczorem o możliwości odwołania marszałek Sejmu Elżbiety Witek. Obok przedstawicieli PO, PSL-u i Lewicy zasiedli politycy Konfederacji oraz kół Porozumienie i Polskie Sprawy. To było ważne spotkanie – podkreślił poseł Lewicy Marcin Kulasek.
– Spotkanie było, rozmowy trwają, opozycja chce wyłonić wspólnego kandydata na marszałka i chcemy odsunąć po prostu Zjednoczoną Prawicę od władzy – powiedział Marcin Kulasek.
Spotkanie nie zakończyło się żadnymi konkluzjami – zaznaczyła Anna Bryłka z Konfederacji. Klub postawił reszcie opozycji warunki, pod jakimi poprze odwołanie marszałek.
– Pisemne zobowiązanie całej opozycji do poparcia ustawy Konfederacji „Stop segregacji sanitarnej“ oraz drugi warunek, czyli sprzeciw i głosowanie przeciwko zaproponowanemu Nowemu Polskiemu Ładowi – wyjaśniła Anna Bryłka.
Lewica i PO złożyły wnioski o odwołanie marszałek Elżbiety Witek. Na spotkaniu opozycji pojawił się Stanisław Tyszka z Kukiz’15, który według mediów może być jednym z kandydatów na to stanowisko. Stanisław Tyszka nie reprezentował stanowiska swojego koła, gdyż lider Kukiz’15, Paweł Kukiz, nie zamierza poprzeć wniosku o odwołanie.
– W moim interesie – a konkretnie w interesie naszych postulatów, niezmiennych od 2015 roku, jest dalsze sprawowanie władzy przez PiS, bo jedynie ten rząd i jego trudna dziś sytuacja daje mi nadzieję na ich uchwalenie – akcentował Paweł Kukiz.
Sprzeciw Pawła Kukiza może oznaczać, że inicjatywa opozycji zakończy się fiaskiem. O wynik głosowania nie obawia się poseł PiS Rafał Bochenek.
– My mamy większość i bardzo dziękuję panu Pawłowi Kukizowi za rozsądek w tej całej sytuacji, że nie ulega emocjom i pewnej histerii, która wytworzyła się wśród polityków opozycji – stwierdził Rafał Bochenek.
Według lidera Porozumienia Jarosława Gowina, jego koło poprze wniosek o odwołanie marszałek Witek. Jak mówił, liczy na zmianę stanowiska Pawła Kukiza.
– Ta reasumpcja była złamaniem co najmniej podstawowych, najbardziej elementarnych zasad demokracji. Paweł Kukiz zawsze odwoływał się do idei polityki uwolnionej od partyjniactwa. (…) Liczę na jego refleksję w sprawie wydarzeń z ostatniego posiedzenia Sejmu – podkreślił Jarosław Gowin.
Według mediów kandydatami na stanowisko marszałka Sejmu mogą być też: obecni wicemarszałkowie Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska i Piotr Zgorzelski oraz prezes PSL-u Władysław Kosiniak-Kamysz. Jak przekonywał lider PO, Donald Tusk, nie powinno być zaskoczeniem, że tyle partii opozycyjnych chce zmian w Sejmie.
– Na pewno jest całkowicie zdyskwalifikowana jako marszałek Sejmu. Dzisiaj już są doniesienia do prokuratury na działania pani marszałek Elżbiety Witek – akcentował Donald Tusk.
Zarzuty opozycji i samego Donalda Tuska odpiera poseł Rafał Bochenek.
– O reasumpcji nie decydowała pani marszałek Elżbieta Witek, ale o reasumpcji decydowali wszyscy parlamentarzyści w głosowaniu, marszałek nie ma takiej władzy. Były czasy, kiedy marszałek Radosław Sikorski jednoosobowo podejmował taką decyzję. Wtedy nie było wniosku, nie było głosowania – przypomniał Rafał Bochenek.
W kwietniu 2015 r. ówczesny marszałek Sejmu Radosław Sikorski zarządził reasumpcję głosowania po tym, gdy posłowie PO pomylili się w głosowaniu nad wyborem Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych. Marszałek zdecydował o reasumpcji mimo braku wniosku co najmniej 30 posłów. Socjolog Mateusz Schmidt podkreślił, że dla opozycji zmiana marszałka będzie krokiem do zmiany władzy w Polsce. Zagrożone byłyby dotychczasowe działania Zjednoczonej Prawicy.
– Na pewno zwolnienie prac związanych z Polskim Ładem, które promuje rząd pana Morawieckiego. Wrzucenie na agendę wszystkich ustaw, które byłyby forsowane przez opozycję a które nie są poddane głosowaniu – powiedział Mateusz Schmidt.
Kolejne spotkanie przedstawicieli opozycji odbyć ma się za dwa tygodnie.
TV Trwam News