Ceny prądu i ciepła znów pójdą w górę
Czeka nas wzrost cen ciepła i prądu. Powodem jest uzależnienie cen energii od kosztów emisji dwutlenku węgla – powiedział dla dziennika „Rzeczpospolita” prezes Urzędu Regulacji Energetyki, Rafał Gawin.
W ostatnich latach jesteśmy świadkami szybkiego wzrostu cen energii. Stopniowo także rośnie cena uprawnień do emisji dwutlenku węgla, tzw. podatku węglowego. To skutek zielonej polityki, którą prowadzi Unia Europejska.
Wartość tego podatku wlicza się do cen energii, dlatego że ciepłownie korzystają z paliwa węglowego. Faktem jest, że ceny energii będą jeszcze szły w górę, właśnie dlatego że w Unii zmieniają się cele klimatyczne. W 2018 roku cena energii wynosiła 200 zł już ze wszystkimi kosztami. W zeszłym miesiącu sam podatek węglowy kosztował 245 zł za tonę węgla.
Ceny ciepła będą spadać dopiero, gdy znajdzie się alternatywa dla aktywów węglowych potrzebnych przy produkcji ciepła. Polska stopniowo inwestuje w odnawialne źródła energii, między innymi pojawia się coraz więcej farm fotowoltaicznych. Jednak, jak zaznaczał prezes URE Rafał Gawin, jest to proces, który wiąże się ogromnymi kosztami. Dlatego trzeba takich inwestycji budować jak najwięcej, bo przy takim tempie wzrostu cen jak teraz, za kilka lat wysokich kosztów nie będą w stanie ponieść odbiorcy. Tym bardziej, że Unia Europejska, zakłada osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2050 roku.
TV Trwam News