[TYLKO U NAS] C. Krysztopa: W tej chwili bunt jest nie po lewej, a prawej stronie
Nie ma buntu tam, gdzie jest poparcie wielkich mediów, połowy świata i celebrytów, bo to jest płynięcie z prądem. W tej chwili bunt nie jest po lewej, a po prawej stronie, ponieważ podnosząc tradycyjne wartości trzeba z pełną świadomością konsekwencji stanąć przeciwko połowie świata – powiedział we wtorkowym programie „Rozmowy niedokończone” w TV Trwam Cezary Krysztopa, redaktor naczelny tysol.pl.
Rodzic powinien być autorytetem dla swoich dzieci. W tym kontekście Cezary Krysztopa wskazał, że „takim autorytetem rodzice są, jeżeli są w stanie podjąć wysiłek, bo nie jest tak, że autorytetem jest się automatycznie”.
– Trzeba, żeby dzieci wierzyły, że mamy im do przekazania coś, co jest im potrzebne, że jesteśmy wartościowymi ludźmi. Może Bóg nam dał pandemię koronawirusa po to, żebyśmy sobie przypomnieli o związkach międzyludzkich, również w zakresie rodziny. (…) Wewnątrz rodzin – być może w sposób wymuszony – stosunki międzyludzkie muszą na nowo zakwitnąć. Nie jest to łatwe, bo ludzie odzwyczaili się od siebie nawzajem. (…) Mam nadzieję, że wyjdziemy z pandemii z taką pozytywną konsekwencją, że nauczymy się ze sobą rozmawiać – powiedział gość TV Trwam.
22 października Trybunał Konstytucyjny wydał wyrok w sprawie tzw. aborcji eugenicznej. Na ulice wyszła spora część polskiej młodzieży. Redaktor zaznaczył, że „orzeczenie było zapalnikiem”.
– To, co później się stało, daleko wyszło poza efekty orzeczenia i było czymś w rodzaju eksplozji emocji, które gromadzą się w nas od marca, kiedy to wybuchła pandemia. Agresja wynikająca de facto ze strachu, z poczucia, że nie wiadomo, co będzie jutro, znalazła ujście na ulicach wielu miast. Jednym z kluczy obecności młodzieży jest danie możliwości zbuntowania się przeciwko czemuś. To element naturalnego procesu dojrzewania – zauważył.
Cezary Krysztopa zwrócił uwagę na to, iż wyjście na ulice Warszawy z tęczową torbą nie jest objawem buntu. Jest nim założenie koszulki pro-life, ponieważ „wtedy spotykają nas krzyki, obelgi i tak dalej. To jest bunt”.
– Nie ma buntu tam, gdzie jest poparcie wielkich mediów, połowy świata i celebrytów, bo to jest płynięcie z prądem. Kto był największym buntownikiem w historii ludzkości? Jezus Chrystus. Kto był największym kozakiem? Jezus Chrystus. Gdyby umieć pokazać dzieciakom prawdziwą stronę rzeczywistości, to gdzie byśmy dzisiaj byli? To jest język, którym moglibyśmy przemówić do młodzieży – język buntu. W tej chwili bunt nie jest po lewej, a po prawej stronie, ponieważ podnosząc tradycyjne wartości trzeba z pełną świadomością konsekwencji stanąć przeciwko połowie świata – podkreślił gość „Rozmów niedokończonych”.
radiomaryja.pl