Batalia o wybory prezydenckie
Trwa spór wokół terminu wyborów prezydenckich. W poniedziałek ustawę o głosowaniu korespondencyjnym odrzuciły senackie komisje. To, czy ustawę przyjmie Sejm, zależy od decyzji Jarosław Gowina. Prawo i Sprawiedliwość podkreśla, że jeśli posłowie Porozumienia zagłosują wbrew rekomendacji, to będą musieli opuścić klub PiS i obóz Zjednoczonej Prawicy.
Po tygodniu przerwy trzy połączone komisje senackie wznowiły prace nad ustawą o głosowaniu korespondencyjnym. Jak mówił senator Platformy Obywatelskiej Bogdan Borusewicz, ministerstwa nie przedstawiły projektów rozporządzeń dotyczących wyborów pomimo prośby.
– Rząd nie jest przygotowany do wyborów od strony technicznej i logistycznej, w związku z tym, ja składam wniosek o odrzucenie ustawy – oznajmił Bogdan Borusewicz.
Wniosek senatora PiS Marka Pęka o przyjęcie ustawy bez poprawek przepadł bez głosowania.
– Przyjęliśmy jako stanowisko trzech połączonych komisji wniosek o odrzucenie tego projektu w całości – oświadczono.
Decyzja odzwierciedla stanowisko opozycji – powiedział politolog dr Jacek Sokołowski. Jeśli ustawę zawetuje Senat, o jej losie zadecyduje Jarosław Gowin.
– Weto Senatu może zostać nieodrzucone przez Sejm, do czego Jarosław Gowin potrzebuje tylko czterech swoich posłów – zaznaczył dr Jacek Sokołowski.
Szef Porozumienia swoją decyzję ogłosi po wyjściu ustawy z Senatu. Kandydat Lewicy Robert Biedroń chciałby, aby Sejm zajął się uchwałą Senatu w sprawie wyborów korespondencyjnych na posiedzeniu stacjonarnym.
– Nie może to być robione – mówiąc kolokwialnie – na wariata. To musi być wszystko rozpatrzone w sposób rozsądny i merytoryczny – stwierdził Robert Biedroń.
Według mediów, PiS rozważa wybory w formie mieszanej 23 maja. Korespondencyjnie głosowałyby osoby w kwarantannie i w wieku powyżej 60 lat. Reszta w lokalach wyborczych. Rozważane są różne scenariusze.
– Jest bardzo prawdopodobne, iż na 10 maja tych wyborów nie będziemy mogli przygotować ze względu właśnie na napięcie polityczne – tłumaczył szef kancelarii premiera Michał Dworczyk.
Jak zauważył prezydent Andrzej Duda, termin 23 maja wynika z konstytucji.
– Trzeba uczynić wszystko, co tylko możliwe, aby w tym terminie pomiędzy setnym a siedemdziesiątym piątym dniem przed zakończeniem kadencji prezydenta się zmieścić – zaznaczył Andrzej Duda.
Według szefa Państwowej Komisji Wyborczej Sylwestra Marciniaka, na organizację wyborów w tę niedzielę jest za późno. To wyborca powinien mieć wpływ na formę głosowania.
– Dałbym wybór Polakom, i to niezależnie od zdrowia czy też wieku, aby mogli zdecydować, czy chcą głosować osobiście w lokalu wyborczym, czy też korespondencyjnie – oświadczył szef PKW.
Pomimo niepewności prawnej przygotowania do głosowania 10 maja trwają.
– Podział wyborców na poszczególne urzędy pocztowe, ustalenie rejonów doręczeń, wyważenie obciążenia pracą, kwestie transportu, ochrony – wskazał prezes Poczty Polskiej Tomasz Zdzikot.
Kolportaż 30 mln pakietów wyborczych zająć ma trzy dni. Jak zauważył wicepremier Jacek Sasin, zgodnie z ustawą pakiety od dziś miały trafiać do Polaków.
– Ale nie mogą trafiać, bo nie ma ustawy – powiedział Jacek Sasin.
Szef PO Borys Budka wzywa przewodniczącego PKW do przedstawienia rozwiązań na wybory zgodne z konstytucją. Platforma ma swoje oczekiwania.
– Kluczem do tego, by zgodnie z konstytucją przesunąć datę wyborów na bezpieczny termin, jest wprowadzenie przez Radę Ministrów stanu klęski żywiołowej – stwierdził Borys Budka.
Platforma Obywatelska nie ma zaufania do rządu – podkreśliła kandydat PO na prezydenta Małgorzata Kidawa-Błońska.
– Trzeba zapytać lekarzy, epidemiologów, kiedy będzie bezpieczny czas, aby Polacy mogli wziąć udział w wyborach – zwróciła uwagę Małgorzata Kidawa-Błońska.
Zamieszanie wokół wyborów sprzyja podawaniu nieprawdziwych informacji. Według portalu onet.pl, PiS rozważa dymisję prezydenta Andrzeja Dudy.
– Dla mnie to jest fake dnia – ocenił Andrzej Duda.
https://t.co/fHhhnRiFmf podobno rozważa moją dymisję. W redakcji już głosowali i zdecydowali. Inne redakcje podchodzą do tego z pełną powagą. Klamka zapadła. 😂😂😂
— Andrzej Duda (@AndrzejDuda) May 4, 2020
Swoją kampanię prowadzi opozycja. Kandydat Konfederacji Krzysztof Bosak przedstawił plan na czas po epidemii koronawirusa.
– To są niskie podatki, sprzątanie po tarczy antykryzysowej, poszukiwanie oszczędności i to jest walka z efektami suszy – wymienił Krzysztof Bosak.
Szefowa sztabu wyborczego Władysława Kosiniaka-Kamysza Magdalena Sobkowiak wezwała szefową sztabu Andrzeja Dudy Beatę Szydło do debaty.
– Chciałabym stanąć z premier do debaty o programach. Podyskutujmy merytorycznie o tym, co najważniejsze jest dla Polaków – zachęcała Magdalena Sobkowiak.
Z kolei kandydat Szymon Hołownia przedstawił mural wyborczy ukazujący drzewo.
Sejm zajmie się uchwałą Senatu 7 maja.
TV Trwam News