Naukowcy na całym świecie poszukują leku na koronawirusa
Naukowcy poszukują leku na koronawirusa. Badania prowadzone są na całym świecie. Także w Polsce. W pierwszej kolejności testowane są leki już dostępne na rynku.
Wciąż nie ma dowodów, by jakakolwiek terapia była skuteczna w walce z koronawirusem.
– Do tej pory tak naprawdę leczy się pacjentów objawowo – powiedziała prof. Ewa Jankowska z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu.
Świat nauki musi sięgać po terapie eksperymentalne. Lekarze próbują stosować leki już dostępne na rynku. Poszukiwanie nowych to dużo dłuższa droga.
– Trzeba robić i jedno, i drugie. W krótkiej perspektywie najlepiej byłoby znaleźć lek, który już jest zarejestrowany – tłumaczył Piotr Dardziński, prezes Sieci Badawczej Łukasiewicz.
I takie badania trwają. Podejmuje je choćby Sieć Badawcza Łukasiewicz i prof. Marcin Drąg. To naukowiec, który już wcześniej odkrył enzym wyrządzający największe szkody pacjentom chorym na koronawirusa. Zespół chemików chce sprawdzić, jak wirus będzie się zachowywał przy zderzeniu z określoną substancją.
– Czy ten wirus ulega zniszczeniu, czy ulega powstrzymaniu jego namnażania na skutek wykorzystywania substancji aktywnych z już istniejących i zarejestrowanych leków – mówił Piotr Dardziński.
We Wrocławiu naukowcy chcą sprawdzić skuteczność chlorochiny. To lek wykorzystywany w leczeniu malarii. Lekarze będą badać, jak z COVID-19 radzą sobie pacjenci stosujący chlorochinę, a jak ci, którzy tego leku nie otrzymają.
– Będą oni codziennie wypełniać w internecie dzienniczek swoich objawów, będą objęci przez nas takim zdalnym nadzorem telemedycznym – wyjaśniła prof. Ewa Jankowska z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu.
Po chlorochinę sięgają też Stany Zjednoczone.
– Pracujemy nad uzyskaniem dużej ilości chlorochiny. Mamy 10 tys. opakowań i zaczynamy jej dystrybucję w Nowym Jorku – oznajmił prezydent USA Donald Trump.
Amerykańscy naukowcy badają także skuteczność innych leków. Choćby tych wykorzystywanych przy zapaleniu płuc.
– Musimy zrozumieć, czy ten lek może tutaj zadziałać. Aby to zrobić, musimy to dokładnie przestudiować – zaznaczył Levi Garraway z Genentech.
W Polsce lekiem wspomagającym przy leczeniu koronawirusa jest Arechin. Taką decyzję podjęło Ministerstwo Zdrowia.
Dr Zbigniew Hałat przypomniał jednak, by w leczeniu zawsze czekać na wskazania lekarza.
– Nie próbujmy leczyć się na własną rękę. Żadnej inhalacji, żadnych pomysłów, które przetaczają się przez internet – przestrzegał dr Zbigniew Hałat, lekarz epidemiolog.
Dziś leczenie nastawione jest na to, by przeprowadzić pacjenta przez najtrudniejsze momenty. Koronawirus może doprowadzić do silnej niewydolności oddechowej. Wtedy mówimy o zagrożeniu życia. I aby to życie ratować, potrzebujemy przede wszystkim szczepionki. Wyścig trwa. Kolejny krok zrobili Amerykanie.
– Szczepionka będzie prawdziwym świętym Graalem. Pierwszy pacjent już został zapisany na próbę szczepionki w Seattle. To już jest niezwykłe osiągnięcie – poinformował Tim Schacker z Uniwersytetu w Minnesocie.
Dr n. med. Marek Konieczny mówił, że nad szczepionką pracuje obecnie około 20 firm.
– Zanim szczepionka, konkretny produkt konkretnej firmy będzie do tzw. powszechnego użycia, to musi upłynąć określony czas – poinformował dr n. med. Marek Konieczny, kardiolog.
Normalnie to okres nawet trzech lat. Jeśli tutaj procedury zostaną skrócone, to szczepionki możemy spodziewać się najwcześniej po półtora roku.
TV Trwam News