Wiceprezydent USA: Bez przełomu w rozmowach z Meksykiem ws. kryzysu migracyjnego
Stany Zjednoczone i Meksyk nie osiągnęły w czwartek istotnego postępu w prowadzonych w Waszyngtonie rozmowach ws. kryzysu migracyjnego i możliwego odstąpienia od karnych ceł na meksykański import – poinformował wiceprezydent USA Mike Pence.
„Na tę chwilę sytuacja wygląda tak, że w poniedziałek te cła wejdą w życie” – powiedział Mike Pence w rozmowie z dziennikarzami.
Jak dodał, jeszcze w czwartek (czasu lokalnego) wyniki rozmów ze stroną meksykańską zostaną przedstawione prezydentowi Donaldowi Trumpowi, który podejmie ostateczną decyzję w sprawie karnych ceł na meksykańskie towary.
Meksyk deklaruje działania, ale nie są one wystarczające – stwierdził Pence.
„Meksyk musi uczynić znacznie więcej, by zakończyć kryzys na naszej granicy” – powiedział wiceprezydent USA.
Reuters poinformował w czwartek, powołując się na źródła zbliżone do rozmów w Waszyngtonie, że Meksyk zadeklarował wysłanie 6 tys. żołnierzy na swoją południową granicę, aby wzmocnić ją przed napływem migrantów z Ameryki Środkowej.
Wcześniej także minister spraw wewnętrznych Meksyku Olga Sanchez Cordero oświadczyła, że jej kraj zamierza wzmocnić południową granicę i ograniczyć napływ migrantów z Gwatemali, Hondurasu i Salwadoru.
„Nikt nie może naruszać naszych praw i suwerenności naszego kraju, wkraczając na terytorium Meksyku często w sposób bardzo agresywny” – powiedziała.
Meksykański rząd poinformował również w czwartek, że zablokował konta bankowe osób podejrzanych o udział w handlu ludźmi i organizowanie karawan nielegalnych migrantów. W komunikacie wydanym przez Ministerstwo Finansów podano, że służby wywiadowcze zidentyfikowały 26 osób podejrzanych o „prawdopodobne zaangażowanie w przemyt migrantów i organizowanie nielegalnych karawan”.
Rozmowy w Waszyngtonie są efektem niespodziewanej zapowiedzi prezydenta USA Donalda Trumpa z 30 maja o wprowadzeniu od 10 czerwca karnych ceł na importowane z Meksyku towary o wartości ok. 350 mld USD. Na początek taryfy mają wynosić 5 proc. i stopniowo – jeśli władze Meksyku nie powstrzymają fali nielegalnych imigrantów – mają wzrosnąć do 25 proc. w październiku.
PAP/RIRM