[TYLKO U NAS] A. Jaworski o wystąpieniu P. Adamowicza przed komisją śledczą: Wielka buta i arogancja

Wystąpienie prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza przed komisją ds. afery Amber Gold „to była wielka buta, wielka arogancja. Myślę, że uzmysłowiło (…) z czym my gdańszczanie mamy na co dzień do czynienia – powiedział Andrzej Jaworski, były poseł Prawa i Sprawiedliwości, przewodniczący Rady Instytutu Pamięć i Tożsamość we wtorkowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja.

Andrzej Jaworski wskazał, że podczas przesłuchania na komisji śledczej „należałoby zachować stosowny umiar, spokój i rzeczowo odpowiadać na pytania”, jednak w przypadku zeznań Pawła Adamowicza tak nie było.

– Ja rozumiem, że można być zdenerwowanym – zwłaszcza jeżeli są prowadzone w stosunku do kogoś dochodzenia, jeżeli ta osoba jest sprawdzana w związku z nieprawidłowościami w oświadczeniu majątkowym czy ze względu na to, że są różnego rodzaju wątpliwości co do dochodów, pożyczek, podatków; że można być zdenerwowanym, ponieważ nie wiedziało się ile ma się mieszkań. Natomiast w momencie, kiedy jest dana osoba na komisji śledczej, kiedy jest przesłuchiwana na oczach przynajmniej setek tysięcy, a może milionów widzów, należałoby zachować stosowny umiar, spokój i rzeczowo odpowiadać na pytania. Bo komisja śledcza jest po to, aby wyjaśnić sytuację, jak doszło do tego, że w Gdańsku powstała instytucja (…), która bez żadnych problemów oszukała tysiące Polaków – powiedział Andrzej Jaworski.  

Andrzej Jaworski dodał, że „ze zgrozą” obserwował, kiedy prezydent Gdańska mówił, iż należąca do miasta spółka – gdańskie lotnisko – na skutek działań OLT Express straciła ponad 4 mln złotych, ale „tak naprawdę nic się nie stało, bo na innych rzeczach ta spółka zarobiła”.

– To jest właśnie ta arogancja, która pokazuje, że nie ma bardzo często w Gdańsku pieniędzy na rozwiązania problemów mieszkańców, i to takich bardzo konkretnych (…), które wymagają często bardzo drobnego nakładu, a spółka, która powinna w tym momencie zarabiać właśnie po to, żeby Gdańsk mógł otrzymać dywidendę, żeby te środki mogły „iść”, tak naprawdę jest chwalona, jest chwalony prezes tej spółki, ponieważ tutaj straciła, ale gdzieś tam zarobiła – komentował przewodniczący Rady Instytutu Pamięć i Tożsamość.

Według Andrzeja Jaworskiego to właśnie taka postawa prezydenta Pawła Adamowicza jest przyczyną tego, że oszukańczy proceder Amber Gold powstał nie gdzie indziej, a w Gdańsku. Ocenił, iż w mieście była „taka atmosfera, że można było tego typu przekręty robić”.

Gość Radia Maryja pochwalił natomiast dzisiejszą pracę komisji ds. wyjaśnienia afery Amber Gold, zwłaszcza jej przewodniczącej Małgorzaty Wassermann. „Jestem pełen podziwu” – przyznał.

– Ten spokój, ta merytoryczność w zderzeniu z Pawłem Adamowiczem – agresywnym, kłótliwym, butnym – pokazywała właśnie różnicę klasy politycznej obu tych polityków – ocenił Andrzej Jaworski.

Sejmowa komisja śledcza ds. zbadania afery Amber Gold przesłuchiwała prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza przez blisko pięć godzin. Polityk przekonywał m.in., że nigdy nie zetknął się z założycielem wspomnianego przedsiębiorstwa. [czytaj więcej] 

Całość wypowiedzi Andrzeja Jaworskiego – tutaj.

RIRM

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl