Rakiety do samolotów F-16 za półtora roku w Polsce?
Rakiety dalekiego zasięgu do samolotów F-16 mogą być w Polsce za półtora roku do dwóch lat – powiedział minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak.
Wicepremier powiedział, że umowa w USA na dostawę nowoczesnych rakiet zostanie podpisana w październiku, najpóźniej w listopadzie. Na razie nie zdradza, jaki będzie koszt zakupu uzbrojenia.
Prof. Romuald Szeremietiew, były wiceminister obrony podkreśla, że przy uzbrajaniu polskich samolotów popełniono ciężkie zaniedbania.
– Te samoloty są na uzbrojeniu sił powietrznych Rzeczpospolitej już od dosyć dawna. To nie jest jakaś świeża sprawa. Z jednej strony należy się cieszyć, że wreszcie jest decyzja co do tego, aby uzbroić te samoloty w skuteczne środki bojowe, bo te rakiety są bardzo potrzebne i będą bardzo przydatne w sytuacji, gdyby do zagrożenia doszło, natomiast oczywiście zawsze przy zakupie tego typu uzbrojenia wiadomo, że to nie jest coś takiego, co leży gdzieś w magazynie na półce. Jak się zamówi, to musi być czas na wyprodukowanie, na zgranie tych wszystkich elementów, na przeszkolenie ludzi, którzy mają się tym posługiwać i to jest oczywiście kwestia czasu – podkreślił prof. Romuald Szeremietiew.Manewrujące pociski rakietowe powietrze-ziemia zwiększyłyby zdolność rażenia celów przez samoloty F-16, gdyż ich zasięg wynosi 370 km. Pociski, w które obecnie wyposażone są nasze samoloty mogą razić cele oddalone tylko o 70 km.
RIRM