NIK o nieprawidłowościach dotyczących lokalizacji wiatraków

Nawet w jednej trzeciej skontrolowanych gmin dochodziło do sytuacji, kiedy to osoby podejmujące decyzje o lokalizacji wiatraków lub ich najbliższe rodziny dzierżawiły tereny pod budowę – wynika z przedstawionej w czwartek informacji NIK.

Prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski przedstawił w czwartek sejmowej komisji infrastruktury informacje na temat lokalizacji elektrowni wiatrowych. Powstała ona w oparciu o wyniki kontroli (jednej z 2014 r.) i kontroli dotyczącej zabezpieczenia interesów społecznych związanych z lokalizacjami wiatraków. Jak powiedział Kwiatkowski, Izba przeprowadziła łącznie 70 kontroli, które objęły 51 urzędów gmin i 19 starostw powiatowych.

Jak wynika z informacji Izby, w 90 proc. kontrolowanych gmin zgoda miejscowych władz na lokalizację elektrowni wiatrowej uzależniona była od sfinansowania dokumentacji planistycznej albo darowizny na rzecz gminy. Jak mówił Kwiatkowski, prawo przewiduje tymczasem, że taki wydatek jak opracowanie planu powinien być pokryty z budżetu gminy. Jego zdaniem, takie działania mogły być źródłem konfliktu interesów między preferencjami inwestorów a interesami gmin i społeczności lokalnych. „Tak ukształtowane relacje mogły stanowić, zdaniem NIK, mechanizm korupcjogenny” – powiedział Kwiatkowski.

Kolejny zarzut NIK dotyczył sposobu badania poziomu hałasu, jaki generują wiatraki. Jak wskazał Kwiatkowski, obowiązujące przepisy dotyczące mierzenia hałasu nie gwarantowały „miarodajnej uciążliwości funkcjonowania elektrowni wiatrowej”. Chodzi o to, że – zgodnie przepisami – hałas mierzono przy tzw. niskiej wietrzności, wtedy gdy wiatr wieje z prędkością poniżej 5 m/s. Tymczasem największe natężenie hałasu występuje przy optymalnej dla pracy wiatraka prędkości wiatru 10-12 m na sek. Do tego przepisy nie wymagały badania innych uciążliwości, jak np. infradźwięki czy efekty stroboskopowe – wskazywał Kwiatkowski.

NIK zaznaczyła też, że ze względu na niejednoznaczne przepisy prawne i brak jednolitego orzecznictwa dochodziło do sytuacji, kiedy wiatraki powstawały na obszarach o dużych walorach krajobrazowych.

Kontrole ujawniły też, że w jednej trzeciej gmin doszło do konfliktu interesów miedzy „osobami fizycznymi, które w pierwszej kolejności skorzystały na inwestycji” – czyli podpisały umowę na dzierżawę gruntu pod wiatrak. Jak mówił Kwiatkowski, okazywało się, że jest to „wójt, jego najbliższa rodzina, urzędnicy gminy, radni”, którzy uchwalali zmiany planów zagospodarowania przestrzennego, dzięki którym wiatrak mógł stanąć.

Wątpliwości Izby w wzbudził też sposób, w jaki o planach budowy wiatraków były informowane społeczności lokalne. Zdaniem NIK bywało, że nieobecność mieszkańców na spotkaniach traktowano jako zgodę, gdy tymczasem o spotkaniach informowano w taki sposób, by mało kto mógł z takiego zaproszenia skorzystać.

PAP/RIRM

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl