Mazowieckie: dwaj mężczyźni podejrzani o udział w handlu dużą ilością narkotyków
Nawet 12 lat więzienia grozi dwóm mężczyznom zatrzymanym przez Centralne Biuro Śledcze Policji. Odpowiedzą za udział w handlu znaczną ilością narkotyków – poinformowała PAP warszawska prokuratura okręgowa. Wartość zabezpieczonych narkotyków śledczy wycenili na 1,8 mln zł.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Warszawie wspólnie z Centralnym Biurem Śledczym Policji.
Pod koniec października funkcjonariusze CBŚP zatrzymali 37-letniego Piotra S. i 35-letniego Łukasza S. przy autostradzie A2, w samochodach Audi A7 oraz BMW 7. Jak wynika z ustaleń śledczych nastąpiło to tuż po tym, że sprzedali pół kilograma kokainy za prawie 80 tys. zł.
Podczas przeszukań, w magazynie w miejscowości Granica, funkcjonariusze zabezpieczyli m.in. 2 kg kokainy, 800 g heroiny, 200 g mefedronu i 120 g marihuany. W drugim magazynie, położonym kilkanaście kilometrów dalej, znajdowało się 10 kg amfetaminy oraz 80 litrów i 110 kg chemikaliów służących do produkcji substancji psychotropowych.
„Magazyn był ukryty w specjalnie przeznaczonym do tego celu samochodzie ciężarowym typu chłodnia” – powiedziała we wtorek PAP rzecznik CBŚP kom. Iwona Jurkiewicz.
W prokuraturze podejrzani usłyszeli zarzuty dotyczące udziału w obrocie znaczą ilością środków odurzających i substancji psychotropowych.
„Łukasz S. usłyszał zarzut kupna pół kilograma kokainy, zaś Piotr S. sprzedaży takiej ilości substancji oraz magazynowania innych narkotyków, w tym marihuany, kokainy, mefedronu i heroiny, w celu ich sprzedaży” – powiedział PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Łukasz Łapczyński.
„Piotr S. przyznał się do sprzedaży kokainy i jednocześnie oświadczył, że narkotyki przechowywane w miejscowości Granica należały do niego. Łukasz S. nie przyznał się do zarzucanego mu czynu i skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień” – powiedział prokurator.
Zatrzymani mężczyźni, decyzją sądu, zostali aresztowani na trzy miesiące. Na poczet grożących kar prokuratura zabezpieczyła majątek podejrzanych.
PAP/RIRM