Warszawa: trwa strajk taksówkarzy
W Warszawie o godz. 10.00 rozpoczął się protest taksówkarzy. Ulice miasta blokują nie tylko stołeczne korporacje, ale też m.in. z Krakowa, Łodzi, Śląska i Trójmiasta. Mają protestować do skutku. Ma to być odpowiedź na przyjęty przez rząd projekt ustawy o transporcie.
Nowelizacja reguluje obowiązki, jakie musi spełnić przewoźnik. Chodzi m.in. o posiadanie badania lekarskiego oraz zaświadczenia o niekaralności. Kierowca będzie musiał także zarejestrować działalność gospodarczą.
Zdaniem taksówkarzy, nowe prawo pozwoli, by na rynku legalnie działali pośrednicy w przewozach, czyli operatorzy aplikacji mobilnych. Według nich uderzy to w polskich przedsiębiorców.
Z kolei minister infrastruktury Andrzej Adamczyk zaznaczył, że ustawa spełnia wszystkie oczekiwania taksówkarzy. Przekonuje też, że nowe regulacje zapewnią równą konkurencję.
– Aby nie skazywać Polaków na brak możliwości skorzystania z aplikacji mobilnych, wprowadziliśmy rozwiązania, które pozwalają z nich korzystać. Dziś setki tysięcy – jak nie miliony – młodych ludzi korzysta z aplikacji mobilnych. Państwo polskie nie może jedną ustawą zakazać korzystania z tych aplikacji. Musimy być jednak pewni, że wszyscy, którzy wykonują usługi taksówkowe, mają równe obowiązki i konkurencja na tym rynku jest konkurencją uczciwą, a ci, którzy realizują te usługi, są osobami, które zapewniają bezpieczeństwo swoim klientom – powiedział Andrzej Adamczyk.
Minister Andrzej Adamczyk ocenił, że organizowanie protestu jest w tej chwili nieuzasadnione. Zapewnił jednocześnie, że jest gotów do rozmów z protestującymi taksówkarzami.
RIRM