Kwota pozostanie w limicie?

Jeszcze kilka miesięcy temu wydawało się, że Polska przekroczy limit produkcji mleka w roku kwotowym 2009/2010 – o ponad 9,6 mln ton. Powody do takich obaw dawały zwiększone letnie dostawy do mleczarń. Ale od kilku miesięcy dostawy spadły i teraz utrzymują się na mniej więcej takim samym poziomie jak w 2008 roku.

Nasza krajowa kwota mleczna wzrosła w roku rozliczeniowym 2009/2010 (1 kwietnia – 31 marca) o 1 procent. Zdecydowana większość – 9,5 mln ton, przypada na limit dostaw hurtowych do zakładów przetwórczych. Resztę rolnicy mogą sprzedać w postaci dostaw bezpośrednich na rynek (mleko lub jego przetwory). W ciągu pierwszych miesięcy roku kwotowego wydawało się, że możemy przekroczyć roczny limit produkcji, gdyż od kwietnia do sierpnia mleczarnie skupiły nieco ponad 4 mln ton mleka i stanowiło to już 44 proc. całej kwoty mlecznej (dostawy były średnio o ponad 2 proc. wyższe niż rok wcześniej). Ponieważ w kolejnych miesiącach utrzymywały się znakomite warunki do hodowli krów mlecznych (wilgotna, ale dość ciepła aura sprzyjała wypasaniu zwierząt), można było się spodziewać utrzymania wysokiej produkcji mleka. Tak się jednak nie stało, bo od kilku miesięcy skup mleka spada nieco szybciej niż w minionym roku (jesienią i zimą mamy zawsze do czynienia z sezonowym zmniejszeniem dostaw surowca do mleczarń). Główny Urząd Statystyczny poinformował, że w październiku (danych z listopada jeszcze nie ma) zakłady przetwórcze skupiły 701 tys. ton mleka, czyli o ponad 1,5 proc. mniej niż w październiku 2008 roku. Z kolei z danych Agencji Rynku Rolnego wynika, iż od kwietnia do października br. mleczarnie odebrały od rolników prawie 5,6 mln ton mleka (już po przeliczeniu dostaw na mleko o referencyjnej zawartości tłuszczu). Tym samym krajowa kwota mleczna została przez siedem miesięcy wykorzystana w 61 proc. – to mniej więcej tyle, ile w tym samym okresie poprzedniego roku kwotowego. Dlatego nie powinniśmy się obawiać przekroczenia krajowej kwoty mlecznej i kar z tym związanych, tym bardziej że mamy rezerwę w postaci części niewykorzystanego limitu produkcyjnego w sezonie 2008/2009.

Potwierdziły się z kolei przypuszczenia, że niewielu rolników, którzy chcą zrezygnować z produkcji mleka, będzie zainteresowanych odsprzedaniem państwu swojej indywidualnej kwoty mlecznej. Odpowiednie wnioski do ARR złożyło tylko ponad 120 rolników. Pozostali wolą sprzedać swój limit bezpośrednio innym producentom mleka, np. za pośrednictwem aukcji internetowych.